Kubica już bez Rosjanina u boku? Szykuje się duża zmiana

Materiały prasowe / Julien Delfosse / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica (w środku)
Materiały prasowe / Julien Delfosse / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica (w środku)

Robert Kubica nie ujawnił swoich planów na rok 2025. Polak chce pozostać w wyścigach długodystansowych WEC, gdzie obecnie ściga się samochodem Ferrari. Jeśli 39-latek postawi na współpracę z dotychczasową ekipą, najpewniej zyska nowego partnera.

Robert Kubica rywalizuje obecnie w długodystansowych mistrzostwach świata WEC, gdzie reprezentuje zespół AF Corse i ma do dyspozycji prywatny samochód Ferrari. Kilka miesięcy temu krakowianin w jednym z wywiadów wspominał o możliwym transferze do fabrycznej ekipy, gdzie miałby wyższy priorytet i większe szanse na wygranie 24h Le Mans.

Obecnie miejsca w czołowych zespołach fabrycznych WEC na sezon 2025 są zajęte. Kubica nie awansuje do też fabrycznej załogi Ferrari, bo Włosi potwierdzili już pozostawienie dotychczasowych kierowców w samochodach oznaczonych numerami 50 i 51. W tej sytuacji najlepszą opcją dla 39-latka są dalsze starty w prywatnym AF Corse.

Jedno wydaje się pewne. Partnerem Polaka w kolejnym sezonie nie będzie Robert Shwartzman. To kontrowersyjny Rosjanin, który w przeszłości finansowany był przez oligarchów z Moskwy, a po wybuchu wojny w Ukrainie nagle porzucił rosyjskie obywatelstwo i zaczął korzystać z paszportu Izraela.

ZOBACZ WIDEO: Rajdówka warta ponad milion złotych. Skąd ta cena?

Shwartzman obecnie należy do akademii talentów Ferrari i Włosi umieścili go w AF Corse w związku z tym, że 25-latek nie wywalczył sobie miejsca w Formule 1. Teraz Rosjanin szykuje się jednak na nowy rozdział w karierze. Ma startować w amerykańskiej serii IndyCar, do której postanowiła wkroczyć włoska ekipa Prema.

"Robert zrezygnuje ze stanowiska rezerwowego Ferrari i wyjedzie do USA, gdzie będzie jeździł dla zespołu Prema w IndyCar. Amerykanie zwykle są bardzo mili dla reprezentantów Izraela, więc dla Shwartzmana to dobry ruch. To utalentowany kierowca i mam nadzieję, że poradzi sobie w tej serii wyścigowej, mimo wielu wyzwań" - napisał na swoim blogu dziennikarz Joe Saward.

Saward podkreślił też, że kibicuje Shwartzmanowi, który ma olbrzymi talent. "Nie interesuje mnie, jakiej jest narodowości, bo liczy się jego prędkość. Tylko na to zwraca się uwagę w F1" - dodał.

W prywatnym zespole AF Corse w długodystansowych mistrzostwach świata nadal miałby startować Yifei Ye. Chińczyk jest świetnie znany Robertowi Kubicy, gdyż wspólnie tworzyli już załogę w roku 2021. Polak wielokrotnie chwalił też Ye w obecnym sezonie.

Zgodnie z regulaminem WEC, każdy producent (jak chociażby Ferrari, Toyota, itd.) może wystawić do rywalizacji dwa samochody fabryczne. Następnie może przygotować dla prywatnych ekip dodatkowe pojazdy, ale pod względem specyfikacji muszą one być identyczne jak maszyny fabryczne. Zwykle załogi prywatne mają jednak mniejsze szanse na sukces ze względu na ograniczony budżet.