Lider VERVA Racing Team, Kuba Giermaziak pragnie zakończyć sezon mocnym akcentem i po zajęciu trzeciej pozycji na Węgrzech chce dodać do swojej kolekcji kolejne puchary. Ma nadzieję, że w tym roku belgijski tor również okaże się dla niego szczęśliwy.
Dla Patryka Szczerbińskiego będzie to wyścigowy debiut na tym torze, ale także liczy na doskonały wynik w nadchodzących zawodach. W najbliższy weekend będzie mógł osobiście zasmakować walki na legendarnej, belgijskiej pętli.
- Tor Spa-Francorchamps, na którym odbywa się Grand Prix Belgii to najdłuższa trasa w tegorocznym kalendarzu Porsche Supercup. Jedno okrążenie ma długość ponad 7 kilometrów. Kubie trasa jest już doskonale znana i jestem przekonany, że zeszłoroczny triumf na tym obiekcie dodatkowo zmobilizuje go do znakomitego występu. Patryk pojedzie tu po raz pierwszy. Tor nie jest mu jednak obcy - w tym roku nasi kierowcy aż dwukrotnie odbyli na nim testy. Dlatego liczymy na bardzo dobre rezultaty - powiedział Leszek Kurnicki, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu i Komunikacji Korporacyjnej PKN ORLEN.
Belgijski tor słynie z długich prostych, szybkich łuków, licznych zjazdów i podjazdów oraz całkowicie nieprzewidywalnej pogody, ponieważ jego trasa przebiega w górach. Dla kierowców Porsche Supercup będzie to przedostatni weekend wyścigowy sezonu 2012.
Kuba Giermaziak: Tor Spa znam bardzo dobrze. Wiele razy miałem okazję sie na nim ścigać, a po zeszłorocznym zwycięstwie nie mogę się już doczekać najbliższego weekendu. W tym roku mieliśmy już testy w Belgii, więc jesteśmy dobrze przygotowani. Liczymy na dobrą końcówkę tego sezonu w naszym wykonaniu.
Podczas przerwy wakacyjnej skupiliśmy się przede wszystkim na udoskonalaniu naszego auta, co na pewno zaowocuje dobrymi wynikami. Jeśli chodzi o sam tor, to jego najciekawszym fragmentem jest doskonale znany wszystkim kibicom zakręt Eau Rouge. Można tam zyskać mnóstwo czasu. Kluczem do sukcesu na Spa jest złożenie jednego czystego i bardzo dobrego okrążenia w kwalifikacjach, co ze względu na długość oraz zróżnicowanie trasy jest wyjątkowo trudne.
Patryk Szczerbiński: Moje oczekiwania dotyczące Spa-Francorchamps są duże, ponieważ już na nim testowałem i bardzo go polubiłem. Każde okrążenie przejechane na tym historycznym torze to wyjątkowe przeżycie, w szczególności szybkie pokonanie zakrętu, który znają wszyscy fani Formuły 1, czyli Eau Rouge.
Po Grand Prix Węgier odbyliśmy testy w Spa oraz na torze Oschersleben, których celem było jak najlepsze przygotowanie się do dwóch ostatnich wyścigów. Ciężko pracowaliśmy nad poprawieniem osiągów naszych samochodów. Jestem pewien, że będzie to widoczne podczas najbliższego wyścigu, którego nie mogę się doczekać.