Kuba Giermaziak zamierza walczyć do końca o poprawienie swojej pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców. Jego celem na ten weekend jest dołączenie do swojej kolekcji pucharu z podium na włoskiej pętli. Patryk Szczerbiński także mierzy wysoko w ostatnich tegorocznych zawodach. Pomimo tego, że po raz pierwszy będzie się ścigał na tym renomowanym torze, zamierza dojechać do mety w czołówce.
- Przed nami ostatni wyścig Porsche Supercup w sezonie 2012. To już ostatnia w tym roku okazja dla kibiców, aby dopingować VERVA Racing Team w rywalizacji na torach F1. Do tej pory Kuba i Patryk dostarczyli nam wielu pozytywnych emocji, liczę więc na ich dobry występ na historycznym torze Monza - powiedział Leszek Kurnicki, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu i Komunikacji Korporacyjnej PKN ORLEN.
Tor Monza to zdecydowanie najszybszy obiekt w kalendarzu Formuły 1 oraz serii Porsche Supercup. Na najdłuższej prostej obiektu kierowcy będą jeździli z prędkością przekraczającą 280 km/h, koncentrując się przy tym najbardziej na punktach hamowania oraz jak najlepszych wyjściach z zakrętów. Wyścigi na tym torze należą zazwyczaj do najbardziej spektakularnych w sezonie.
Kuba Giermaziak: Na torze Monza dwa lata temu obroniłem swoje dziesiąte miejsce w mistrzostwach, co w roku mojego debiutu, było wielkim sukcesem. W tamtym wyścigu początkowo spadłem na 24. miejsce, po czym… odrobiłem aż 14 pozycji! Obecnie oczywiście oczekiwania są dużo większe, a ja zrobię wszystko aby je spełnić. Najważniejsze będzie przejechanie przynajmniej jednego czystego okrążenia i zajęcie dobrej lokaty w kwalifikacjach, co z kolei jest kluczem do dobrego wyniku w późniejszych zawodach. Podczas samego wyścigu, poza udanym startem, ważne będzie utrzymanie dobrego rytmu i unikanie nadmiernego zużycia opon. Liczę, że ostatni wyścig sezonu okaże się dla mnie szczęśliwym.
Patryk Szczerbiński: Monza, to kolejny legendarny tor, na którym będę miał okazję wystartować w tym roku po raz pierwszy. Na pewno będzie bardzo ciekawie, bo jest to wyjątkowa trasa, do której będziemy musieli się solidnie przygotować. Szczególnie ważne będą wyjścia z zakrętów, po których znajdują się długie proste. Jeśli ktokolwiek popełni tam błąd, ciężko będzie go później naprawić. To już ostatni wyścig mojego debiutanckiego sezonu Porsche Supercup. Oczywiście w niektórych wyścigach pewnie mogło być trochę lepiej, ale już teraz ten rok mogę zaliczyć do udanych. Mam nadzieję, że we Włoszech znów uda mi się pokazać wszystkim kibicom, że jestem naprawdę szybki.
4 Polaków w 1 serii wyscigowej, dawno tak nie było