F2: Anthoine Hubert nie żyje. Minuta ciszy w Portland. IndyCar oddało hołd Francuzowi

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Anthoine Hubert
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Anthoine Hubert

Do wzruszającej chwili doszło przed startem sobotniego treningu IndyCar w Portland. Kierowcy zebrali się w alei serwisowej i poprzez minutę ciszy oddali hołd Anthoine'owi Hubertowi, który zginął wskutek wypadku w wyścigu Formuły 2 w Belgii.

W ten weekend Formuła 1 i towarzyszące jej serie rywalizują na belgijskim torze Spa-Francorchamps, zaś za wielką wodą kierowcy zmagający się w IndyCar wyjechali na obiekt w Portland. Rywalizacja sportowców zeszła na dalszy plan wskutek tragicznej śmierci Anthoine'a Huberta.

Chociaż Spa-Francorchamps i Portland dzielą tysiące kilometrów, to zespoły w Stanach Zjednoczonych nie pozostały obojętne na tragedię Huberta. Przed rozpoczęciem sobotniego treningu wszyscy kierowcy, mechanicy oraz członkowie ekip wyszli na czoło alei serwisowej i poprzez minutę ciszy oddali hołd zmarłemu koledze z toru.

Czytaj także: Renault i Francja płaczą. Czas na refleksję po śmierci Huberta

"Wszyscy jesteśmy wielką rodziną" - napisała zespół Meyer Shank Racing.

W wypadku F2 udział brali też Juan Manuel Correa, Giuliano Alesi oraz Marion Sato. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W najpoważniejszym stanie znajduje się Correa, który doznał skomplikowanego złamania obu nóg, ma też uszkodzony kręgosłup. Lekarze oceniają jego stan jako stabilny (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Komentarze (0)