DTM: zmodyfikowana kierownica Roberta Kubicy to nie problem. Zobacz, co BMW zrobiło dla Alexa Zanardiego

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi i jego BMW M4 DTM
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi i jego BMW M4 DTM

BMW potrzebowało ledwie kilku dni, by przygotować dla Roberta Kubicy zmodyfikowaną kierownicę, podczas gdy Williamsowi zajęło to kilka miesięcy. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, co wcześniej Niemcy zrobili dla Alexa Zanardiego.

Robert Kubica ukończył testy DTM w Jerez jako najszybszy kierowca BMW. Bez wątpienia Polakowi pomogło to, że dysponował specjalnie zmodyfikowaną kierownicą. Firma z Monachium przygotowała ją już na początku grudnia, gdy Kubica wizytował jej siedzibę i pracował w symulatorze BMW.

Po pierwszych próbach w symulatorze Kubica poprosił o kolejne modyfikacje i otrzymał je podczas testów DTM w Hiszpanii. Tempo z jakim Niemcy pracują nad nowymi rozwiązaniami może imponować, ale dla BMW to chleb powszedni.

Czytaj także: Niemcy przekonani, co do Roberta Kubicy w DTM

Niemcy od lat współpracują z Alexem Zanardim. Włoch wskutek wypadku w roku 2001 stracił obie nogi, ale nadal ściga się samochodami. Pomaga mu w tym BMW. To właśnie za jego kierownicą siedział 53-latek w modelu M4 DTM.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

- Nie mam pedałów, bo nie mam nóg. Zamiast tego mam ogromny dysk przy kierownicy, którym dozuję moc. Do tego zamontowano mi dwie łopatki przy kierownicy, które odpowiadają za zmianę biegów - opisywał zmiany w swoim samochodzie Zanardi w zeszłym roku.

- Muszę też jakoś hamować przed zakrętami. Dlatego mam bardzo długą dźwignię, za sprawą której jestem w stanie dozować moc hamulców. Gdy mam mocno zajęte ręce, to mogę też zmieniać biegi dzięki tej dźwigni, bo mieści się w niej specjalny przycisk. Do tego posiadam hamulec ręczny - dodawał Zanardi.

Czytaj także: Znamy czasy Kubicy z testów DTM

Kolejna modyfikacja w samochodzie Zanardiego to tzw. sprzęgło odśrodkowe, które działa samoczynnie po przekroczeniu pewnej prędkości obrotowej. - Działa naprawdę dobrze. Trochę jak w motocyklu. Reszta rzeczy jest standardowa, tak jak u innych kierowców DTM - podsumował włoski kierowca.

Tymczasem, gdy Kubica poprosił Williamsa na początku roku o zmodyfikowanie kierownicy, to zespół potrzebował na to kilka miesięcy. Polak otrzymał nowe urządzenie dopiero we wrześniu przy okazji GP Włoch. Na dodatek okazało się, że niektóre przyciski zostały umiejscowione inaczej, niż życzyłby sobie tego krakowianin.

Komentarze (1)
avatar
Krzysztof Kałębasiak
16.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sadze, ze "problemem" Williamsa jest chciwosc. Oni chca zarabiac. Mysle, ze chcieli wyciagnac wiecej pieniedzy od Orlenu. Dla Kubicy zrobili tyle ile dostali od sponsora. Nic wiecej. Dla nich n Czytaj całość