DTM. Robert Kubica wraca na tor. Już na początku czerwca zobaczymy go na Nurburgringu

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica ma powody do zadowolenia. DTM ostatecznie zorganizuje oficjalne testy przed rozpoczęciem sezonu 2020. Potrwają one cztery dni na torze Nurburgring. Tym samym Kubica wróci za kierownicę samochodu po długiej przerwie.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica już w marcu, gdy podjęto decyzję o odwołaniu przedsezonowych testów DTM z powodu koronawirusa, liczył na ich zorganizowanie w późniejszym terminie. Kubica znalazł się w trudnej sytuacji, bo jest jednym z nielicznych debiutantów w tegorocznej stawce DTM. Dodatkowo musi zorganizować działalność nowo powstałego zespołu Orlen Team ART.

Polaka ucieszy zatem wiadomość, że ostatecznie niemiecka seria wyścigowa postanowiła zorganizować przedsezonowe testy. Pozwoliła na to coraz lepsza sytuacja z COVID-19 u naszych zachodnich sąsiadów.

Próbne jazdy DTM potrwają od 8 do 11 czerwca. Będzie to zatem okazja, aby Kubica po długiej przerwie znów pojawił się na torze. Po raz ostatni 35-latek siedział za kierownicą samochodu pod koniec lutego, ale były to testy Formuły 1. W maszynie DTM siedział w połowie grudnia przy okazji sprawdzianu w hiszpańskim Jerez.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu

Jak przekazał DTM, przedsezonowe testy odbędą się przy podwyższonym rygorze sanitarnym. Wszystko po to, aby ograniczyć ryzyko związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Pracownicy ekip będą musieli się stosować do dystansu społecznego, do tego na tor Nurburgring zostanie wpuszczona mocno ograniczona liczba osób. Dodatkowo Kubica oraz pozostały personel DTM będzie codziennie sprawdzany pod kątem zachorowania na COVID-19.

- Przygotowania do nowego sezonu DTM trwają z pełną mocą, mimo obecnej sytuacji. Dlatego cieszę się, że mogę potwierdzić organizację testów na Nurburgringu. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni szefom obiektu, że udostępnili nam infrastrukturę i pozwolili na bezpieczne zorganizowanie jazd - przekazał Marcel Mohaupt, szef firmy ITR, która zarządza DTM.

- Testy prowadzą nas w sposób naturalny do kolejnego kroku. Jesteśmy pewni, że wkrótce będziemy mogli zorganizować ekscytujące wyścigi. Opublikujemy też nowy kalendarz, który będzie uwzględniać nowe realia w sporcie motorowym - dodał Mohaupt.

DTM wcześniej już raz publikował nowy, poprawiony kalendarz. Zgodnie z nim, sezon miałby się zacząć w połowie lipca na torze ulicznym Norisring w Niemczech. To jednak mało prawdopodobne, bo u naszych zachodnich sąsiadów obowiązuje zakaz organizacji imprez masowych. Tymczasem budowa obiektu ulicznego pochłania ogromne środki.

Czytaj także:
Walka o prawa do pokazywania Formuły 1
Eksperci wątpią w sens powrotu Fernando Alonso

Źródło artykułu: