DTM. Czy Robert Kubica będzie miał się gdzie ścigać w roku 2021? Przyszłość serii mocno niepewna

Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica zakończył testy DTM, ale nadal nie wiadomo, co stanie się z niemiecką serią wyścigową po sezonie 2020. - Walczę - mówi Gerhard Berger. Szef DTM zwraca jednak uwagę, że przez koronawirusa przybył mu dodatkowy rywal.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica zakończył czterodniowe testy DTM, które pokazały, że 35-latek ma nad czym pracować, aby stać się konkurencyjnym kierowcą w nowym dla siebie świecie. Pytanie, czy Kubica będzie mieć w ogóle okazję, by wykorzystać zdobyte doświadczenie. Istnieje bowiem ryzyko, że DTM po sezonie 2020 przestanie istnieć.

Obecnie niemiecka seria wyścigowa jest niepewna przyszłości, bo z końcem wyroku wycofa się z niej Audi, a BMW nie chce w niej rywalizować same ze sobą. - Jako sportowiec, jestem nauczony walki i właśnie to robię - powiedział Gerhard Berger, pytany przez "Motorsport Magazin" o przyszłość DTM.

- Nie mieliśmy jednak zbyt wiele czasu na tę walkę. Dodatkowo zyskaliśmy kolejnego przeciwnika. Mam na myśli koronawirus. W obecnych realiach i czasach trzeba bardzo uważnie podchodzić do tego, co się dzieje - dodał szef DTM.

ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"

Berger nie ukrywa jednak, że nie podoba mu się sposób, w jaki Audi ogłosiło swoje rozstanie z DTM. - Nikt się do mnie nie zgłosił. Ani przed ogłoszeniem decyzji o wyjściu z DTM, ani w dniu gdy stało się to oficjalne, ani później. Nigdy tak naprawdę nie dostałem żadnego komunikatu w tej sprawie z zarządu Audi - zdradził Austriak.

Według ustaleń "Motorsport Magazin", Berger otrzymał nieoficjalne informacje o decyzji Audi na dziesięć dni przed jej formalnym ogłoszeniem. - Wiedziałem, że w Audi toczą się wewnętrzne dyskusje, że szanse rozkładają się 50 na 50. Tyle że ledwie kilka tygodni wcześniej zarząd Audi rozmawiał ze mną o dalszym zaangażowaniu się w DTM w perspektywie kolejnych pięciu lat - dodał Berger.

Audi swoją decyzję wytłumaczyło chęcią skupienia się na elektromobilności i Formule E. Tymczasem DTM przeniesie się na silniki elektryczne najwcześniej w roku 2025, a i ten termin nie jest przesądzony. - Volkswagen jako właściciel Audi koncentruje się wyłącznie na elektromobilności. Oni uznają, że powinny istnieć wyłącznie pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi, że jednostki spalinowe to przeszłość. My w DTM nie promujemy silników elektrycznych obecnie i też nie nastąpi to w najbliższym czasie - skomentował szef DTM.

Czytaj także:
Bez tradycyjnego podium po wyścigach F1
Robert Kubica w DTM skacze na głęboką wodę

Komentarze (3)
avatar
yes
15.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech kupi hulajnogę - będzie miał łatwiejsze i (może) bezpieczniejsze życie. Kupi hulajnogę a nie bierze darowanej lub porzuconej. 
avatar
oldie
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
biedny on, tor poznan stoi otworem