W niedzielnym wyścigu w belgijskim Zolder triumfował Rene Rast, a na drugim miejscu uplasował się Nico Mueller. Robert Kubica był trzeci, po raz pierwszy, odkąd startuje w DTM.
Po kiepskim sobotnim rezultacie, trudno się było spodziewać aż tak dobrego wyniku. W sobotę z powodu awarii silnika Polak nie ukończył wyścigu. W kwalifikacjach wywalczył 12. miejsce, przesunął się i długi czas jechał jako dziesiąty. Niestety musiał zjechać do mechaników i już nie wrócił na tor.
Następnego dnia w kwalifikacjach był dziesiąty. Miał trochę szczęścia, bo umiejętnie ominął karambol z udziałem trzech kierowców tuż po starcie. W kolejnym wypadku trzej kolejni kierowcy wypadli z wyścigu. Wówczas było już jasne, że Polak zdobędzie punkty.
Ostatecznie zajął trzecie miejsce, mijając jeszcze Ferdinanda Habsburga, który startował z pole position, a ostatecznie zajął 10. miejsce.
To największy sukces kierowcy Orlen Team ART w historii startów w niemieckiej serii wyścigów. W ten sposób Kubica zgarnął 15 punktów do tabeli DTM. Zajmuje teraz 16. miejsce. Liderem jest Rene Rast.
Robert #Kubica has one hand on the trophy already – the pole takes third at @CircuitZolder with just minutes to spare!#WeLoveDTM #DTMoments #FeelTheRoar #DTM2020 pic.twitter.com/jPQH018JX7
— DTM (@DTM) October 18, 2020
And chequers fly! @ReneRastRacing takes his fourth win in a row, @nico_mueller claims second and … drumrolls … Robert #Kubica scores his maiden podium in #DTM!@CircuitZolder #WeLoveDTM #DTMoments #FeelTheRoar #DTM2020 pic.twitter.com/gYj5QEcria
— DTM (@DTM) October 18, 2020
Czytaj też:
Koronawirus w F1. Osiem przypadków
Red Bull grozi opuszczeniem F1
ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie wytrzyma kolejnych obostrzeń. "U nas nawet tłumów nie ma, więc o co chodzi?"