Robert Kubica i inni kierowcy z F1 w DTM. "Rozczarowanie"

Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

Alexander Albon to kolejny kierowca z F1, który trafił do DTM. Ostatnim, który mierzył się z tą serią był Robert Kubica. "The Race" ocenia, że większość zawodników z F1 nie poradziła sobie z DTM. Dla Kubicy znajduje pewne usprawiedliwienia.

Seria DTM przetrwała, ale w roku 2021 będzie wyglądać zupełnie inaczej niż do tej pory. Po wielu latach porzucono bowiem prototypy, czyli pojazdy szykowane wyłącznie z myślą o wyścigach torowych. W ich miejsce postawiono na maszyny klasy GT3, czyli konstrukcje zbliżone do samochodów sportowych, jakie można nabyć w salonach dealerskich.

To jeden z czynników, który zadecydował o tym, że Robert Kubica pożegnał się z DTM po ledwie jednym sezonie. Polak nie zamierza się ścigać pojazdami klasy GT3, bo znacząco odstają one chociażby od konstrukcji bolidów Formuły 1.

Mimo to, DTM w nowym wydaniu skusił Red Bull Racing, by pojawić się tam z własnym zespołem. "Czerwone byki" wystawią do rywalizacji dwa Ferrari 488 GT3. Jeden z nich poprowadzi Alexander Albon, czyli kierowca, który jeszcze w roku 2020 rywalizował w F1. Młody Taj to po Kubicy kolejny reprezentant królowej motorsportu, który sprawdzi się w DTM.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

Magazyn "The Race" ocenił, że dotąd kierowcy F1 rywalizujący w DTM głównie przynosili rozczarowanie. Z zupełnie inną aerodynamiką i zachowaniem samochodu nie poradzili sobie m.in. Witalij Pietrow, David Coulthard czy Ralf Schumacher. Jak na tle rywali wypadł Kubica?

Dziennikarz Valentin Khorounzhiy umieścił krakowianina na 8. miejscu wśród 16 kierowców F1, jacy dotąd rywalizowali w DTM. "Statystyki z jedynego sezonu Kubicy w DTM nie wyglądają najlepiej. 20 punktów, trzy razy na punktowanych pozycjach, wiele razy między 13. a 16. miejscem, ale w rzeczywistości było o wiele więcej pozytywów w jego kampanii, niż w przypadku innych kierowców" - ocenił ekspert "The Race".

Warto zauważyć, że Witalij Pietrow w roku 2014 nawet nie zdobyły punktu, choć dysponował konkurencyjnym Mercedesem. Niemcy mocno wspierali też Davida Coultharda, a nie dało to efektu w postaci choćby jednego podium. Ralf Schumacher przez cztery lata startów doczekał się ledwie dwóch "pudeł".

"Pożegnalny sezon DTM z prototypami był wewnętrzną rozgrywką Audi, gdzie BMW pozostawało jedynie zbieranie okruchów ze stołu. Prywatny samochód Kubicy, szykowany przez ART GP, zwłaszcza na początku odstawał i co najwyżej zbierał okruchy z okruchów" - napisał o Kubicy dziennikarz "The Race".

Jak zwrócił uwagę Valentin Khorounzhiy, wyniki Kubicy poprawiały się jednak z weekendu na weekend. Jeszcze na początku sezonu jego średnia pozycja kwalifikacyjna wśród kierowców BMW wynosiła 6,5. W końcowej fazie kampanii było to już 4,5. Marka z Monachium miała siedem samochodów na polach startowych DTM.

"Ta poprawa przyniosła Kubicy korzyści w Zolder, gdzie pomogły mu zdarzenia losowe i dobra strategia. Dzięki niej wyprzedził Ferdinanda Habsburga w Audi i zdobył ósme (i ostatecznie ostatnie) podium BMW w ostatnim sezonie DTM" - podsumował Khorounzhiy.

Najlepszym kierowcą F1, jaki spróbował swoich sił w DTM, uznano Mikę Hakkinena. Dwukrotny mistrz świata w 31 startach uzbierał 3 zwycięstwa i 8 podium w barwach Mercedesa.

Czytaj także:
Alfa Romeo ma wymagania względem Kubicy
Ferrari wykluczyło jedną z opcji

Źródło artykułu: