Robert Kubica nie będzie narzekać na brak startów. Polak komentuje swój wybór

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica do funkcji rezerwowego w Alfie Romeo i startów w European Le Mans Series dołożył właśnie występy w niemieckim cyklu NLS. - Traktuję to jako ekscytującą przygodę - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku miesięcy było jasne, że Robert Kubica w sezonie 2021 będzie nadal rezerwowym Alfy Romeo w Formule 1. Następnie 36-latek do swojego kalendarza startów dołożył wyścigi długodystansowe European Le Mans Series i mogło się wydawać, że to koniec planów zawodowych krakowianina na ten rok.

Kubica zaskoczył jednak kibiców, gdy okazało się, że zobaczymy go też w niemieckim cyklu wyścigów długodystansowych Nurburgring Langstrecken Series (VLN). Pierwszy start krakowianina zaplanowano już na najbliższy weekend. Polak zasiądzie za kierownicą Porsche Caymana GT4 klasy V5.

- Jestem kierowcą, dla którego rywalizacja na torze z najlepszymi jest największą życiową pasją. Dlatego start w wybranych wyścigach VLN oraz całej serii European Le Mans Series traktuję nie tylko jako nowe wyzwanie, ale także jako ekscytującą przygodę - tłumaczy swój najnowszy wybór Kubica.

Kierowca pochodzący z Krakowa chce poświęcić się na poważnie wyścigom długodystansowym, stąd też jego decyzja, by w roku 2021 zdobyć jak najwięcej doświadczenia w tego typu zawodach. Efekt jest taki, że Kubica nie będzie narzekać na brak zajęć. Najbliższy start w Niemczech odbędzie się już w sobotę (27 marca). Później czekają go testy ELMS (13 kwietnia) oraz pierwszy wyścig (18 kwietnia), a na tym nie koniec.

Kubica w tym roku zamierza też wystartować w prestiżowym 24h Le Mans. - W swojej
karierze do tej pory skupiałem się głównie na wyścigach sprinterskich. Starty na długich dystansach wymagają zupełnie innego podejścia - pracy zespołowej i świetnego przygotowania fizycznego - stwierdza Kubica.

Ważne w przypadku Kubicy jest też to, że na terenie Niemiec będzie mógł promować markę Orlen, która wspierać będzie jego występy w VLN. - Jestem w pełni skoncentrowany na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu i dostarczyć moim kibicom wielu sportowych emocji i radości. Na nich oraz na strategicznych partnerów, jakimi są dla mnie marki Star, Platinum oraz Orlen, mogę liczyć na dobre i na złe. To bardzo wiele dla mnie znaczy - podsumowuje Kubica.

Czytaj także:
Mick Schumacher dokonał błędnego wyboru
Kto chce, może klękać. Formuła 1 ustaliła zasady ws. rasizmu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk

Źródło artykułu: