Ależ się zagapił! Trzy bolidy rozpadły się na kawałki [WIDEO]
Pierwszy trening Formuły E przed ePrix Rzymu zakończył się fatalnym wypadkiem. Oliver Turvey popełnił błąd i uderzył w stojący bolid Jean-Erica Vergne, a ten rozpadł się na kawałki. Rozpędzona maszyna Turveya trafiła jeszcze w pojazd Jake'a Dennisa.
Jakby tego było mało, rozpędzony samochód Turveya trafił jeszcze w samochód Jake'a Dennisa, który również ustawił się na prostej, by wykonać próbny start. Uszkodzenia w każdym z tych bolidów okazały się na tyle poważne, że kierowcy nie przystąpili do drugiej sesji treningowej FE przed ePrix Rzymu.
- Nic mi nie jest. Wszyscy kierowcy są zdrowi - powiedział po chwili w telewizyjnym wywiadzie Vergne.
Turveya nieco usprawiedliwia fakt, że w tym roku doszło do zmiany w nitce wyścigowej toru ulicznego w Rzymie. Linia mety i aleja serwisowa znajdują się przy wyjeździe z zakrętu numer dziewiętnaście. Jednak linia startu, gdzie kierowcy ćwiczą ruszanie, znajduje się między zakrętami sześć i siedem. To tam doszło do karambolu.
A dramatic end to Free Practice 1, but we're pleased to say all drivers involved are OK.#RomeEPrix pic.twitter.com/GVeNUJ4ABN
— ABB FIA Formula E World Championship (@FIAFormulaE) April 10, 2021
Czytaj także:
Alfa Romeo już myśli o przyszłości
Aston Martin ma rezerwowego