Robert Kubica o planach startów w długodystansowych mistrzostwach świata WEC mówił już pod koniec listopada, gdy gościł w Warszawie na śniadaniu prasowym organizowanym przez Orlen. Wtedy jednak nie było jasne, w barwach którego zespołu zobaczymy Polaka w sezonie 2022.
Ostatecznie, co nie jest dużym zaskoczeniem, Kubica postawił na włoski zespół Prema-Iron Lynx, który dodatkowo będzie współfinansowany przez Orlen. Dlatego też polski gigant paliwowy znalazł się w nazwie ekipy. 37-latek odbył testy z Premą pod koniec ubiegłego roku i zdążył już poznać nowe otoczenie.
Robert Kubica w nowym zespole
- Bardzo cieszę się z faktu, że mogę dołączyć do Prema Orlen Team. Ścigałem się już z nimi w Formule 3 Euro Series w sezonie 2003. Mimo tego, że w poprzednim sezonie rywalizowałem w Bahrajnie czy w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, to traktuję to jako nowe wyzwanie dla mnie i całego zespołu - powiedział Robert Kubica.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
W środę przedstawiono też pełen skład zespołu Prema na sezon 2022. Partnerami krakowianina będą Louis Deletraz i Lorenzo Colombo. Kubica bardzo dobrze zna zwłaszcza Szwajcara, bo przed rokiem tworzył z nim załogę WRT. Wspólnie świętowali m.in. tytuł mistrzowski w European Le Mans Series.
- Cieszę się, że będę startować razem z Louisem, którego dobrze znam i z Lorenzo. Nie mogę się już tego doczekać. Na pewno będzie to wymagało ode mnie dużo pracy i poświęcenia - przekazał Kubica.
Prema-Iron Lynx to włoski zespół, który w sezonie 2022 zadebiutuje w wyścigach długodystansowych WEC. Może się pochwalić wybitnymi sukcesami w najważniejszych juniorskich seriach samochodów jednomiejscowych. W dwóch ostatnich sezonach zdobywał mistrzostwo Formuły 2 zarówno wśród kierowców, jak i zespołów. Z Premą współpracowali tacy kierowcy jak Mick Schumacher, Charles Leclerc czy Lance Stroll.
Orlen zadowolony ze współpracy z Kubicą
Z dalszej kooperacji z Kubicą zadowoleni są też przedstawiciele Orlenu. - Współpracę z Robertem Kubicą traktujemy jako projekt sportowy, ale też długofalową inwestycję. Polski kierowca nie tylko odnosi sukcesy w najważniejszych seriach wyścigowych i daje radość kibicom motorsportu. Przede wszystkim buduje on rozpoznawalność marki Orlen na całym świecie, co od kilku lat przekłada się wymiernie na nasze wyniki sprzedażowe - skomentował Adam Burak, członek zarządu PKN Orlen ds. komunikacji i marketingu.
Orlen w sezonie 2022 będzie zatem widoczny nie tylko w Formule 1, gdzie pozostał sponsorem tytularnym Alfy Romeo, ale też w wyścigach długodystansowych WEC. Dla polskiej marki oznacza to nie lada promocję na światowych rynkach.
- Ekwiwalent reklamowy z transmisji w wyścigach na torach Formuły 1 w poprzednim sezonie wyniósł aż 550 mln zł. Występy Roberta i zespołu Prema Orlen Team w tak prestiżowej serii wyścigów długodystansowych to kolejna okazja do wzmacniania naszej globalnej wartości biznesowej - podkreślił Burak.
Kolejny krok w karierze Kubicy
Dla Kubicy starty w długodystansowych mistrzostwach świata WEC to swego rodzaju awans względem roku 2021, po tym jak zdobył on mistrzostwo European Le Mans Series z belgijskim WRT. Zawody ELMS rozgrywane są jednak tylko na europejskich torach. Aby oswoić się z nową serią, 37-latek w listopadzie wystartował gościnnie w dwóch wyścigach WEC w Bahrajnie wspólnie z duńskim zespołem High Class Racing.
Polaka nadal oglądać będziemy za kierownicą samochodu kategorii LMP2, ale warto wziąć pod uwagę, że Prema planuje współpracować w przyszłości z Ferrari i przygotować samochód najwyższej klasy Hypercar. To może oznaczać dla krakowianina nie lada szansę w kontekście sezonu 2022.
W WEC 2022 polski kierowca pojedzie w sześciu wyścigach na trzech kontynentach - w tym m.in. w legendarnym 24h Le Mans na Circuit de la Sarthe czy rozgrywanej na dystansie 1000 mil rywalizacji w amerykańskim Sebring.
Czytaj także:
Ależ transfer! Kierowca z F1 w polskiej ekipie
Szykują się na odejście Roberta Kubicy