Zatrudniają Ukraińców i Rosjan. Musieli wycofać się ze startu

Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: wyścig ELMS
Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: wyścig ELMS

Dwa tygodnie dzielą nas od inauguracji sezonu WEC, gdzie rywalizować będzie Robert Kubica. Ze względu na trwającą wojnę, ze startu w amerykańskim Sebring zrezygnował zespół GR Racing, który zatrudnia Ukraińców i Rosjan.

W tym artykule dowiesz się o:

Już 18 marca odbędzie się pierwszy w tym sezonie wyścig długodystansowych mistrzostw świata WEC z Robertem Kubicą w składzie. Trwająca wojna w Ukrainie sprawiła, że nieco skurczyła się lista startowa klasyku w amerykańskim Sebring, który rozgrywany jest na dystansie 1000 mil. Z rywalizacji wycofał się zespół GR Racing.

Właścicielem i równocześnie jednym z kierowców GR Racing jest Mike Wainwright, a jego zespół zarejestrowany jest w Wielkiej Brytanii. Tyle że Mainwright zatrudnia w ekipie Ukraińców i Rosjan, na dodatek z tego regionu pochodzi część jego sponsorów i kontrahentów.

- Zdecydowałem, że wyjazd do USA na pierwszy wyścig WEC nie byłby właściwy, podczas gdy ludzie pracujący w mojej firmie znajdują się w niebezpiecznych i nieprzewidywalnych sytuacjach - powiedział w rozmowie z dailysportscar.com Wainwright.

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

- Uważam, że moim obowiązkiem jest zapewnienie jak największego wsparcia i pomocy ludziom z tej części Europy, a nie dodawanie im kolejnych przeszkód i problemów. Naprawdę przepraszam wszystkich zaangażowanych w mój zespół, wrócimy na start w kolejnym wyścigu - dodał właściciel GR Racing.

Za kierownicą samochodu Porsche z numerem 86 podczas rundy WEC w amerykańskim Sebring zasiąść mieli, oprócz Mike'a Wainwrighta, Ben Barker i Riccardo Pera.

Wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego, w nocy ze środy na czwartek, po tym jak prezydent Władimir Putin wydał rosyjskim wojskom rozkaz do ataku. Inwazja zbrojna Rosji doprowadziła do ogłoszenia w Ukrainie stanu wojennego. W tej sytuacji granic państwa nie mogą opuszczać mężczyźni w wieku poborowym, mający od 18 do 60 lat.

Rosjanie od ponad tygodnia kontynuują bombardowanie i ostrzeliwanie najważniejszych ukraińskich miast, co kosztowało już życie kilka tysięcy osób. Tysiące mieszkańców straciły dach nad głową, co z kolei doprowadziło do masowej migracji. Straż Graniczna szacuje, że od momentu wybuchu wojny, tylko do Polski dotarło ponad 600 tys. Ukraińców.

Czytaj także:
Sport nie powstrzyma wojny. Mistrz zaapelował do polityków ws. Ukrainy
Koniec Rosjanina w F1? Nowe ustalenia