Audi myśli już tylko o F1? Nie będzie głośnego powrotu?!

Kilka miesięcy temu Audi ogłosiło wielki powrót do wyścigów długodystansowych. Niemcy rozpoczęli pracę nad samochodem klasy hypercar, ale wiele wskazuje na to, że ten w ogóle nie wyjedzie na tor. Decyzja Audi może być podyktowana dołączeniem do F1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Audi R18 Materiały prasowe / Audi / Na zdjęciu: Audi R18
Pojawienie się klasy hypercar w wyścigach długodystansowych WEC sprawiło, że najwięksi producenci na świecie dostrzegli jej potencjał. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zbudowanie samochodu tej kategorii zapowiedzieli tacy giganci jak Ferrari, Peugeot, Audi czy Porsche. W przypadku niemieckich marek miał to być powrót do rywalizacji w WEC po kilkuletniej przerwie.

Jednak jak dowiedział się motorsport.com, Audi wstrzymało program rozwojowy związany z samochodem klasy hypercar. - Robimy sobie dwu-, może trzymiesięczną przerwę w tym projekcie - powiedział portalowi rzecznik prasowy Audi Sport.

Część źródeł wskazuje jednak, iż klamka zapadła i model Audi klasy hypercar nigdy nie doczeka się wyjazdu na tor. W tym samym czasie Porsche ma już za sobą pierwsze testy nowego pojazdu, opracowanego we współpracy z Multimatic Motorsports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

Co to może oznaczać? Audi i Porsche w ostatnim czasie regularnie są wymieniane w gronie firm, które mają dołączyć do Formuły 1. Począwszy od roku 2026 grupa Volkswagen, do której należą obie marki, chce promować się poprzez królową motorsportu. Audi i Porsche miałyby produkować silniki F1 dla prywatnych zespołów. Najprawdopodobniej dla Red Bull Racing i McLarena.

Obecny cykl zasad w WEC i regulacje klasy hypercar obowiązują do końca sezonu 2025, więc teoretycznie nie przeszkadzałoby to Audi wejść do F1 od roku 2026. Koszty inwestycji w królową motorsportu są jednak dość wysokie, co może być znaczącym czynnikiem. Dlatego też nie brakuje spekulacji na temat decyzji niemieckiej firmy.

Rzecznik Audi Sport przekazał motorsport.com, że firma w obecnej chwili musi "korzystać ze swoich zasobów w inny i bardziej rozsądny sposób". Może to oznaczać, iż Niemcy mocniej poświęcili się rozwijaniu terenowego Audi RS Q e-tron. Ten pojazd zadebiutował w roku 2022 w Rajdzie Dakar, ale nie wygrał najtrudniejszej imprezy terenowej świata m.in. ze względu na problemy z awaryjnością.

Decyzja firmy z Ingolstadt może być też podyktowana taktycznymi szachami wewnątrz grupy Volkswagen. Z nieoficjalnych informacji wynika, że decyzję o stworzeniu samochodu klasy hypercar podjęło Lamborghini. Włoska marka należy do grupy VW, więc być może w ramach wewnętrznych przetasowań w firmie, to jej przyjdzie promować się za sprawą wyścigów długodystansowych WEC.

Czytaj także:
Rosjanie kombinują, jak oglądać F1. Zostaje im radio?
Wzywają do wywieszenia flag Ukrainy. Apel do zespołu Roberta Kubicy

Czy jesteś zaskoczony decyzją Audi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×