Tu nie ma przypadku. Gdy w zeszłym roku Robert Kubica postawił na wyścigi długodystansowe i związał się z belgijskim WRT, ekipa Polaka wygrała w cuglach tytuł mistrzowski w European Le Mans Series. Wiele mówiło się wtedy, że to Kubica jest mózgiem całej operacji. WRT nie miało bowiem doświadczenia w ELMS, musiało wszystkiego uczyć się od zera. Polak okazał się świetnym nauczycielem.
W sezonie 2022 historia się powtarza, bo Kubica dołączył do włoskiego zespołu Prema Orlen Team, który również stara się podbić wyścigi długodystansowe. Nowa ekipa krakowianina szybko udowadnia, iż najlepsze dopiero przed nią.
Na otwarcie sezonu długodystansowych mistrzostw świata WEC załoga z numerem 9 na samochodzie zajęła czwartą lokatę w niezwykle prestiżowym wyścigu 1000 mil Sebring, teraz czekają ją zmagania w 6h Spa-Francorchamps. "Z Kubicą jako filarem zespołu, nie możemy się doczekać budowania i ulepszania naszych doświadczeń związanych z kategorią LMP2" - przekazała Prema Orlen Team przed kolejnym weekendem wyścigowym.
ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza
Kubica w ten weekend wyjedzie na tor, który zna bardzo dobrze, bo w Formule 1 miał nawet okazję stawać na podium na Spa-Francorchamps. Niedawno obiekt w Ardenach został jednak nieco przebudowany, aby zmniejszyć ryzyko, a równocześnie dać kierowcom większy margines bezpieczeństwa.
Chociaż w tej chwili prognozy pogody są łaskawe dla Kubicy i innych kierowców, i najbliższy weekend WEC powinien być słoneczny, to urok Spa-Francorchamps polega na tym, że w górskich warunkach deszcz potrafi nadejść w każdej chwili. Kierowcy muszą być na to gotowi.
- Dla nas 6h Spa-Francorchamps jest niezwykle ważne. Wracamy do mistrzostw świata po udanym debiucie w Sebring. Sporo się tam nauczyliśmy, ale jeszcze więcej nauki przed nami. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że kolejnym wyścigiem później będzie kultowe 24h Le Mans - przekazał Rene Rosin, szef Prema Orlen Team.
- Możemy myśleć o Spa jak o próbie generalnej przed 24h Le Mans, ale z drugiej strony przed nami wciąż sporo pracy, aby przygotować się do tak ogromnego wysiłku ledwie kilka tygodni po naszym debiucie w WEC - dodał Rosin.
Czytaj także:
Pokłócił się z miliarderem. Ważna postać odchodzi z Aston Martina
Polacy żądni rewanżu. Robert Kubica jednym z rywali