Wicemistrz olimpijski na dopingu. Badania nie pozostawiają wątpliwości

Getty Images /  Ryan Pierse / Na zdjęciu: Heiki Nabi
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Heiki Nabi

Sprawa ciągnie się od stycznia tego roku. Słynny zapaśnik po wykryciu dopingu zdecydował się na przebadanie drugiej próbki. Wyniki jednak potwierdziły, że stosował niedozwolony środek.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=32396]

Heiki Nabi[/tag] to jeden z najlepszych zapaśników na świecie. W dorobku ma srebrny medal olimpijski, a także dwa tytuły mistrza świata. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio jednak go zabraknie. Wszystko przez aferę, która wybuchła w styczniu.

To wtedy Estończyk poznał wyniki testu antydopingowego. Okazało się, że zażywał niedozwolony środek. Konkretnie chodzi o letrozol, który na co dzień w medycynie jest stosowany w leczeniu raka piersi.

Sportowiec zapewniał, że świadomie nie wziął dopingu. Dlatego skorzystał ze swojego prawa do przebadania drugiej próbki. Właśnie ujawniono wyniki i są takie same, jak w przypadku pierwszej próbki.

ZOBACZ WIDEO: Michał Materla mówi o kulisach rozstania z KSW. Opowiada o ambitnych planach EFM SHOW

- Podtrzymuję to, co powiedziałem wcześniej: nie spożywałem świadomie i celowo żadnych zakazanych substancji. Będę walczyć o swoje prawa i reputację do samego końca - komentuje Nabi.

Zapaśnik wynajął prawników, którzy już planują kolejne kroki. Na razie podkreślają, że w próbkach wykryto niewielkie ilości letrozolu. To ich zdaniem wyraźnie wskazuje na to, że wicemistrz olimpijski nie stosował dopingu świadomie.

Boks. Siergiej Kowaliow na dopingu. Czeka na wynik drugiej próbki >>

Witold Bańka o decyzji CAS ws. Rosji. "Władze rosyjskie bezczelnie manipulowały danymi" >>

Komentarze (1)
avatar
yes
9.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chodzi o aferę ze stycznia, lecz wyniki badań obu próbek. Trzeba czekać na decyzję właściwych organów. Czytamy, że prawnicy działają.