Polska - Hiszpania 2:3 (25:19, 22:25, 28:26, 21:25, 11:15)
Polska: Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Wojciech Grzyb, Dawid Murek, Krzysztof Gierczyński, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Marcin Wika, Bartosz Kurek
Hiszpania: Miguel Angel Falasca, Israel Rodriguez, Manuel Sevillano, Guillermo Falasca, Jose Luis Molto, Julian Garcia-Torres, Alexis Valido (libero) oraz Francisco Rodriguez
Raul Lozano na mecz z Hiszpanami desygnował do gry na przyjęciu dwójkę zawodników, którzy pojechali do Izmiru w roli "strażaków" - Dawida Murka i Krzysztofa Gierzyńskiego. Początkowo lepiej radził sobie ten drugi, kończąc ataki z trudnych piłek, ale i Murek miał swoje zasługi - od stanu 7:6 dla Hiszpanii wykonał kilka trudnych serwisów, dając Polsce prowadzenie 9:7. Później Hiszpanie zdołali wyrównać, jednakże doskonale grający polski blok zdołał uzyskać kilka punktów przewagi (12:9). Do drugiej przerwy technicznej utrzymywało się kilkupunktowe prowadzenie, które wynosiło dwa - trzy oczka. Na przerwę podopieczni Raula Lozano prowadzili 16:13, a szesnasty punkt zdobył atakiem z krótkiej Wojciech Grzyb. Po przerwie dwa punkty zdobyli rywale, a dokładnie Guillermo Falasca i Israel Rodriguez (16:15), jednak chwilę później doskonałe obrony Polaków pozwoliły wyprowadzić kilka punktowych kontr. Przy stanie 19:15 trener Hiszpanii poprosił o czas. Nie wniósł on wiele, ponieważ Polacy utrzymywali, a nawet nieznacznie powiększali przewagę. Nasz zespół popełniał mało błędów, w przeciwieństwie do rywali. Przy stanie 23:17 na boisku pojawił się Bartosz Kurek, który w pierwszej akcji zablokował Guillermo Falasca. Hiszpanie zdołali jeszcze odrobić dwa punkty, ale ostatnią piłkę kwiką z drugiej piłki zakończył kapitan biało - czerwonych - Paweł Zagumny. Polska wygrała 25:19.
Drugi set rozpoczął się od punktu dla Polski, który zdobył Krzysztof Gierczyński z przechodzącej piłki (1:0). Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego chwilę potem wyrównali i tak gra wyglądała do pierwszej przerwy technicznej, na której nasi rywale prowadzili 8:7. Po przerwie Hiszpanie zdobyli dziewiąty punkt, jednak chwilę później Piotr Gruszka pewnie zaatakował z prawego skrzydła (8:9). Niestety rywale nie zwalniali tempa i w krótkim czasie zdobyli dwa kolejne punkty. Przy stanie 8:11 Raul Lozano poprosił o czas. Po czasie Guillermo Falasca zaserwował asa i było już 8:12. Do drugiej przerwy technicznej Hiszpanie utrzymywali przewagę, natomiast Polacy nie potrafili przebić się przez dobrze funkcjonujący w tej fazie meczu blok. Na drugiej przerwie nasi rywale nadal prowadzili trzema punktami. Po przerwie gra obu zespołów do pewnego momentu wyglądała podobnie. Na szczęście determinacja biało - czerwonych spowodowała, że szybko odrobiliśmy straty. Siedemnasty punkt blokiem zdobył Daniel Pliński (17:17), jednak dwie akcje później mistrzowie Europy znów odskoczyli naszym zawodnikom na dwa oczka (17:19). Wówczas Raul Lozano poprosił o czas, po którym Hiszpanie zdobyli dwa kolejne punkty (17:21). Końcówka seta nie przyniosła już większych zmian w grze. Co prawda Polacy obroniliśmy jeszcze jednego setbola, byliśmy bliscy obrony drugiego, ale zbyt asekuracyjnie zaatakował Piotr Gruszka. Hiszpania wygrała drugą partię 25:22 i w całym meczu było 1:1
Na początku trzeciej partii Polacy popełniali dużo błędów. W krótkim czasie zrobiło się 2:6 i Raul Lozano tuż przed pierwszą przerwą techniczną został zmuszony wziąć czas, po którym Dawid Murek zaatakował daleko w aut. Na przerwie Polacy przegrywali 3:8. Po przerwie gra nie uległa zmianie. Biało - czerwoni nadal atakowali w aut, słabo przyjmowali, a punkty zdobywali jedynie po nielicznych błędach Hiszpanów. W tym fragmencie meczu w polskiej drużynie w ogóle nie funkcjonował blok, a asekuracja spóźniała się. Dopiero przy stanie 8:11, po odrobieniu kilku punktów, Krzysztof Gierczyński zaserwował asa (9:11). Chwilę później Dawid Murek świetnie zaatakował ze środka (11:12), a Daniel Pliński potężną zagrywką zdobył punkt (12:12). Przy stanie 13:14, wprowadzony chwilę wcześniej, Marcin Możdzonek ożywił polski blok, który zdobył dwa punkty (14:14, 15:14). Niestety, dwa błędy Piotra Gruszki spowodowały, że na drugiej przerwie to Hiszpanie prowadzili 16:15. Po przerwie Manuel Sevillano zagrał asa (15:17), ale Dawid Murek odpowiedział atakiem ze skrzydła (16:17). Ostanie akcje zapowiadały emocjonującą końcówkę. Walka toczyła się punkt za punkt, zespoły prowadziły heroiczny bój a każdą piłkę. Atak za atak, blok za blok. Tak gra toczyła się na przewagi. Polacy obronili kilka setboli, a przy stanie 27:26 sami mieli pierwszego. Udało się go wykorzystać przy pomocy Hiszpanów, a konkretnie Israela Rodrigueza, który zaatakował w aut. Dzięki temu biało-czerwoni zwyciężyli 28:26 i objęli prowadzenie 2:1.
Czwarty set rozpoczął się podobnie jak pierwsza partia, z tą jednak różnicą, że to wicemistrzowie świata szybko uzyskali prowadzenie (4:2, 5:2). Świetnie funkcjonował polski blok, a asekuracja stała na najwyższym poziomie. Na pierwszej przerwie technicznej biało - czerwoni prowadzili 8:5. W kolejnych akcjach przewaga podopiecznych Raula Lozano nieco stopniała (11:9, 11:10, 12:10), jednak była na tyle bezpieczna, aby spokojnie kontynuować grę. Na drugiej przerwie technicznej biało - czerwoni prowadzili 16:13 i wszystko wskazywało na to, że Polacy wygrają tego seta i całe spotkanie. Po przerwie przewaga naszego zespołu wzrosła do czterech punktów (17:13), głównie za sprawą odrzucającej od siatki zagrywki Bartosza Kurka. Jednak Hiszpanom udało się jeszcze odrobić straty (18:17). Raul Lozano poprosił o czas, który niestety nie przyniósł spodziewanego efektu. Rywale w krótkim czasie zdobyli kilka punktów i prowadzili 21:19. Zapowiadała się kolejna długa i nerwowa końcówka seta. Przy stanie 22:20 Francisco Rodriguez zagrał asa (20:23), a chwilę później obity został polski blok (20:24). Biało - czerwoni obronili pierwszego setbola, jednak przy drugim nie mieli już szans. Hiszpania wygrała 25:21 i mecz rozstrzygnąć musiał piąty set.
W tie ? break?u pierwszy punkt zdobyli Hiszpanie, którzy przebili się przez potrójny blok podopiecznych Raula Lozano. Jednak następne akcje należały do Polaków, którzy przy wyniku 3:2 zagrali asa (Krzysztof Gierczyński) (4:2). W ciągu dwóch następnych akcji mistrzowie Europy wyrównali (4:4), ale konsekwentna gra biało ? czerwonych oraz niewymuszone błędy Hiszpanów pozwoliły w połowie seta prowadzić 8:5. Po zmianie stron zawodnikom z Półwyspu Iberyjskiego udało się wyrównać (8:8), a następnie wyjść na prowadzenie 9:8. Hiszpanie po dwóch kolejnych blokach na Krzysztofie Gierczyńskim odskoczyli na 12:9. Tej przewagi nie udało się już nam odrobić. Po ataku Bartosza Kurka w aut przegraliśmy 11:15 i cały mecz 2:3.
We wtorek rywalami drużyny Raula Lozano będą Włosi, którzy na inaugurację nie dali szans Holendrom. Jeśli Polacy chcą się jeszcze liczyć w walce o wywalczenie przepustki do Pekinu z turnieju w Izmirze, muszą pokonać wicemistrzów olimpijskich z Aten lub liczyć na niezwykle korzystne wyniki w pozostałych meczach grupy A.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)