Co nie udało się organizatorom w czwartek, udało się dzień później. W środę z powodu zbyt słabego wiatru zawodnicy przepłynęli tylko jeden wyścig i początkowo planowano nadrobić to w czwartek, przeprowadzając trzy. Udało się to zrobić dopiero w piątek i żeglarze mają już na koncie osiem startów.
Piątkowe ściganie poszło Piotrowi Kuli trochę gorzej niż dzień wcześniej. Reprezentant Energ Sailing Team Poland meldował się na macie na miejscach dwudziestym dziewiątym, trzydziestym drugim oraz trzydziestym czwartym i w klasyfikacji generalnej spadł z pozycji dwudziestej dziewiątej na trzydziestą czwartą.
W regatach nadal pewnie prowadzi główny faworyt do mistrzostwa, a także obrońca tytułu, Giles Scott z Wielkiej Brytanii, który był czwarty, piętnasty oraz drugi. Natomiast po raz kolejny nastąpiła zmiana na dwóch pozostałych miejscach. Na drugą pozycję awansował Słoweniec Vasilij Zbogar (dwukrotny medalista olimpijski w klasie Laser - brąz 2004 i srebro 2008), który mijał dziś linię mety na miejscach szóstym, dziewiątym i piętnastym. Z kolei na trzecim miejscu znajduje się obecnie złoty medalista olimpijski z Londynu w klasie Star, Szwed Max Salminen, który najpierw wygrał wyścig, a następnie był czwarty oraz siódmy.
W klasyfikacji państw walczących o kwalifikację olimpijską Polska spadła o jedno miejsce i jest obecnie dziewiąta. W Auckland można zdobyć cztery przepustki na igrzyska w Rio de Janeiro. Niestety do czwartego w tym zestawieniu Urugwajczyka nasz żeglarz traci już czterdzieści cztery punkty i będzie mu bardzo trudno o awans na igrzyska podczas tych zawodów.
Ci, którzy w Nowej Zelandii nie zapewnią sobie prawa występu w igrzyskach, będą mogli powalczyć o pozostałe pięć miejsc jeszcze w trzech imprezach. Odbędą się one w Melbourne, Miami i Palma de Mallorca.
Mistrzostwa świata w Auckland potrwają do niedzieli 29 listopada.
Maciej Frąckiewicz