Piątek był ostatnim dniem mistrzostw Europy w klasach 49er, 49erFX i Nacra 17, które w dniach 8-13 lipca odbywały się w ramach 19. edycji największej żeglarskiej imprezy w Polsce - Volvo Gdynia Sailing Days. Tego dnia najpierw odbywały się wyścigi w normalnej formule, a następnie po jednym podwójnie punktowanym wyścigu medalowym, dla dziesięciu najlepszych załóg klasyfikacji generalnej w każdej klasie.
Przez dwa poprzednie udało się rozegrać zaledwie jeden wyścig w klasie 49er więc tym razem, jeszcze przed wyścigiem medalowym, odbyły się aż cztery biegi w zwykłej formule. Bardzo dobrze radziły w nich sobie dwie najlepsze polskie załogi. Reprezentujący klub AZS AWFiS Gdańsk Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński dzięki równej żegludze (miejsca 7., 13., 9. i 8.) utrzymali prowadzenie i do decydującego wyścigu przystępowali z pierwszej pozycji. Wysokie umiejętności pokazali po raz kolejny także Dominik Buksak (AZS AWFiS) i Szymon Wierzbicki (AZS Poznań), którzy dzięki miejscom 2., 24., 2. i 9. awansowali z pozycji piątej na trzecią w gronie 92 załóg z 33 państw.
Między naszymi duetami znajdowali się jeszcze Hiszpanie Diego Botin i Iago Marral, którzy do pierwszej lokaty tracili pięć punktów, a trzecią wyprzedzali o jeden. To była zapowiedź niezwykłych emocji w ostatnim wyścigu regat. Czwarte miejsce zajęli w nim Dominik z Szymonem i zostali wicemistrzami Europy. Dramatycznie skończył się wyścig medalowy dla Przybytka i Kołodzińskiego, którzy z powodu awarii jachtu dopłynęli na dziesiątej pozycji, a następnie zostali zdyskwalifikowani i ogólnie skończyli swój występ na czwartym miejscu. Ze złotego medalu cieszyli się Hiszpanie Botin i Marra, a na najniższym stopniu podium stanęli aktualni mistrzowie świata Dylan Fletcher-Scott i Stuart Bithell z Wielkiej Brytanii, którzy przed rokiem byli najlepsi.
- Zdecydowanie jest to nasz największy sukces w karierze, którym potwierdziliśmy, że nasze pierwsze sukcesy nie były przypadkowe. Wiedzieliśmy, że jeśli w wyścigu medalowym nie zajmiemy miejsca gorszego niż czwarte to będziemy pewni zdobycia medalu. Tak też się skończyło i dało nam to aż srebrny medal. Staraliśmy się popłynąć tak, żeby kontrolować najgroźniejszych rywali. Nasz medal to wielka zasługa trenera i wyniki, które osiągamy nie byłyby bez niego możliwe. Wyrównaliśmy jego najlepsze osiągnięcie, ale nie zamieramy na tym poprzestać i zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na pewno przed nami jeszcze daleka droga do tego, żeby osiągać jeszcze lepsze wyniki - podsumował swój występ Dominik Buksak.
ZOBACZ WIDEO Eksperci o nominacji Jerzego Brzęczka na selekcjonera. "Ma jeden wielki walor"
Z kolei w klasie 49erFX odbyły się trzy wyścigi w formule normalnej, a potem medalowy. W trzech pierwszych startach dzięki miejscom 22., 2. oraz 6. awans z pozycji ósmej na szóstą zanotowały Aleksandra Melzacka (YKP Gdynia) i Kinga Łoboda (AZS AWFiS), czym zapewniły sobie pierwszy w historii start w wyścigu medalowym w tej klasie na imprezie międzynarodowej. Zajęły w nim dziewiąte miejsce, co dało im taką samą lokatę na koniec regat, ale ósmą wśród Europejek. Do tego młode Polski zajęły drugie miejsce w klasyfikacji młodzieżowej. Nowymi mistrzyniami Europy zostały Norweżki Helene Naess i Marie Ronningen, a medale wywalczyły także brązowe medalistki sprzed roku Niemki Victoria Jurczok i Anika Lorenz oraz Sophie Weguelin i Sophie Ainsworth z Wielkiej Brytanii. Tytułu nie obroniły Niemki Tina Lutz i Susann Beucke, które były dwunaste.
- Skupiłyśmy się na wyścigu medalowym, bo wiedziałyśmy, że możemy w nim jeszcze powalczyć o medal. Na samym starcie pokazałyśmy pazur, jednak później nie poszedł on po naszej myśli, ponieważ pomimo dobrego startu popłynęłyśmy w stronę, która okazała się niekorzystna. Ale wyciągniemy z tego wnioski, aby w przyszłości popełniać jak najmniej błędów. Jest to nasz najlepszy wynik w karierze więc jesteśmy z niego bardzo zadowolone. Ciężko pracujemy na treningach i widzimy, że przynosi to efekty. Takie osiągnięcia motywują nas do ciężkiej pracy - powiedziała Aleksandra Melzacka.
Na fazie finałowej swój występ zakończyły także bliźniaczki Madeleine i Nadia Zielińskie (AZS UWM Olsztyn), które w piątek mijały linię mety na miejscach 23., 22. oraz 11. i zatrzymały się na osiemnastej pozycji w gronie 48 załóg z 23 krajów, a na piętnastej wśród załóg europejskich.
Natomiast w klasie Nacra 17 do złotej grupy nie udało się awansować żadnej polskiej załodze, ale warto wspomnieć, że dopiero w tym roku zaczęły one pływanie na tych jachtach. Trzydziestą dziewiątą pozycję zajęli ostatecznie Tymoteusz Bendyk i Anna Świtajska, a trzy lokaty dalej uplasowali się ostatecznie Jakub Surowiec i Katarzyna Goralska (wszyscy UKS Navigo Sopot).
Prowadzenia nie oddali Włosi Rugerro Tita i Caterina Banti, a na kolejnych miejscach podium stanęli Gemma Jones i Jason Saunders z Nowej Zelandii oraz Hiszpanie Fernando Echavarri i Tara Pacheco. Tutaj ścigały się 53 mieszane załogi z 22 państw.
Przed Polakami teraz najważniejsza impreza sezonu, a mianowicie mistrzostwa świata wszystkich klas olimpijskich, które w dniach 2-12 sierpnia odbędą się w Aarhus w Danii. To będzie pierwsza możliwość wywalczenia kwalifikacji olimpijskich dla kraju.
W Gdyni trwają także mistrzostwa świata juniorów w klasie Laser 4.7 i po dwóch dniach rywalizacji wśród dziewcząt prowadzi Jodie Lai z Singapuru, a za nią znajdują się Włoszka Giorgia Cingolani oraz reprezentantka Belgii Eline Verstraelen. W gronie chłopców liderem także jest żeglarz z Singapuru Wonn Kye Lee, drugą pozycję zajmuje Hiszpan Jordi Llado Duran, trzeci jest Turek Doruk Demircan.
W sobotę rozpoczną się także pierwsze zawody z tegorocznego cyklu Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej, regaty ,,Samotników'' o Memoriał im. Leonida Teligi, a także Puchar VGSD w klasach Delphia-24 OD, Micro, Scandinavia/Skippi 650 i Latający Holender (Flying Dutchman).
Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda znajdują się wśród młodych talentów, które poza Polskim Związkiem Żeglarskim oraz Ministerstwem Sportu i Turystyki, wspiera także Volvo Car Poland. Grupa tych uzdolnionych żeglarzy tworzy razem Volvo Youth Sailing Team Poland.
Organizatorem Volvo Gdynia Sailing Days jest Polski Związek Żeglarski. Partnerem tytularnym jest Volvo Car Poland, a partnerem strategicznym jest miasto Gdynia. Z kolei sponsorzy, którzy wspierają Volvo Gdynia Sailing Days 2018 to CARGO, D.A.D Sportswear, Galeria Klif, Harken, Nikon, Coca-Cola, Sailing Machine, Ziaja, G Composites, Rooster Sailing, Chocian Sailing oraz Ogólnopolski Program Edukacji Żeglarskiej.
Organizację regat wspomagają także YK Stal Gdynia, YKP Gdynia oraz Pomorski Związek Żeglarski.
Impreza odbywa się pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
Patronat medialny nad VGSD 2018 mają Magazyn Żagle, trojmiasto.pl, Radio Gdańsk, Magazyn W Ślizgu oraz Anywhere.pl.