- Gdybym była katem, odcięłabym im głowy. Niech się awanturują, ale zostawcie sportowców. Jeśli dana osoba uprawia sport, to zdecydowanie musi się gdzieś pokazać - tak skandaliczne słowa wypowiedziała Julia Czepałowa, którą cytuje serwis Metataratings.ru.
Jej słowa to odpowiedź na to, co wydarzyło się podczas czwartkowego zjazdu Kongresu FIS, na którym Jelena Wialbe nie została ponownie wybrana do zarządu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).
Szefowa tej dyscypliny w Rosji uzyskała zaledwie 48 głosów poparcia (na 115 możliwych). W głosowaniu zajęła ostatnie miejsce. Ma to oczywiście związek z inwazją zbrojną rosyjskich wojsk w Ukrainie, która rozpoczęła się 24 lutego.
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"
- Jestem za tym, by polityka nie wchodziła w świat sportu, a oni, przeciwnie, przeżuwają nas wszystkich, dlaczego? - dodała Czepałowa, która zakończyła karierę w styczniu 2009 roku. Warto dodać, że wykryto u niej stosowanie zakazanej substancji (EPO).
Kandydatura Wialbe od samego początku budziła sporo kontrowersji. Była sportsmenka jest znana ze swojego poparcia dla rządów Władimira Putina. Jej uwielbienie dla prezydenta Rosji sprawiło, że udzielała wywiadów w koszulce z jego wizerunkiem. Posiadała też etui na telefon z twarzą Putina.
Przypomnijmy, że jednym z największych przeciwników kandydatury Wialbe był Polski Związek Narciarski. Ostro w temacie wypowiedział się sekretarz generalny PZN, Jan Winkiel w rozmowie z portalem sport.pl.
Czytaj także:
- Ryszard Tarasiewicz tłumaczył klęskę Arki. "Oni nie oszukują"
- Gwiazdor Realu nie wytrzymał. Puścił mocną wiązankę