Mini Tour de Ski na początek sezonu 2010/2011?

Być może już w przyszłym sezonie Puchar Świata w biegach narciarskich rozpocznie się trzydniową rywalizacją z klasyfikacją generalną, czyli kolejnym biegowym Tourem. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest dyrektor Pucharu Świata Jürg Capol, który uważa ponadto, że co roku impreza powinna odbywać się w tym samym miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

W kalendarzu biegowego Pucharu Świata od sezonu 2006/2007 istotne miejsce zajmuje Tour de Ski, a od sezonu 2007/2008 również FIS World Cup Final. Obydwie imprezy to seria konkurencji, które punktowane są nie tylko jako pojedyncze etapy, ale i jako całość tworząca imprezę wzorowaną w założeniu na wyścigu kolarskim. Narciarskie Toury szybko zyskały na popularności i kilka miesięcy temu rozważano pomysł wprowadzenia kolejnego, który odbyłby się na początku sezonu w Kuusamo. Ostatecznie działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej nie zdecydowali się na taki krok, jednak obecnie idea powraca za sprawą dyrektora Pucharu Świata Jürga Capola. Szwajcar, w przeszłości zawodnik i uczestnik igrzysk olimpijskich, chciałby wprowadzić Tour inaugurujący sezon 2010/2011. Zdaniem Capola należałoby znaleźć miejsce w Skandynawii, gdzie pod koniec listopada byłaby gwarancja śniegu i odpowiednich warunków do rywalizacji.

Od kilku sezonów biegowy Puchar Świata rozpoczyna się w Gaellivare lub w Beitostoelen, jednak według pomysłu szwajcarskiego działacza taki stan rzeczy odszedłby do lamusa, a nowa impreza miałaby swoją stałą lokalizację. - Dla biegów narciarskich, jako marki którą budujemy, lepiej byłoby, gdyby co roku Puchar Świata rozpoczynał się w tym samym miejscu. Zawody składałyby się z trzech etapów – sprintu, biegu na dłuższym dystansie, najprawdopodobniej ze startem indywidualnym co trzydzieści sekund, i biegu na dochodzenie. Punkty przyznane byłyby zarówno za poszczególne etapy, jak i za klasyfikację generalną – powiedział Jürg Capol.

Nie wiadomo jednak, czy na przeszkodzie całemu pomysłowi nie staną wcześniejsze ustalenia długoterminowych kalendarzy Pucharu Świata, w których aż do 2014 roku, tak jak dotąd, sezon miał zaczynać się w Gaellivare lub Beitostoelen; podpisane były też umowy telewizyjne. Z drugiej strony wiadomo jednak, że Capol wraz z FIS miał zastrzeżenia do organizacji zawodów w Szwecji i w przypadku kolejnych negatywnych opinii Gaellivare mogłoby utracić Puchar Świata.

Zarówno Szwajcar, który odwiedził Beitostoelen w ostatnich dniach, jak i Vegard Ulvang, w przeszłości znakomity biegacz, a dziś działacz FIS, nie ukrywają, że norweska miejscowość byłaby dobrym miejscem na organizację Touru rozpoczynającego sezon. - W Tour de Ski rywalizacja kończy się podbiegiem pod stok narciarski. W Beitostoelen także znajduje się wzniesienie, które byłoby bardzo ciekawe jako miejsce rozgrywania ostatniego etapu, czyli biegu na dochodzenie – nie ukrywa Ulvang.

W bieżącym sezonie inauguracja, jeszcze według standardowego kalendarza, odbędzie się właśnie w Beitostoelen, gdzie 21 i 22 listopada odbędą się biegi na 10 km kobiet i 15 mężczyzn oraz sztafety. Tydzień wcześniej na tych samych trasach norweskie otwarcie sezonu – zawody FIS, które z reguły gromadzą całą krajową czołówkę i są ostatnim przetarciem przed walką o pucharowe punkty.

Źródło artykułu: