Justyna Kowalczyk: Sama jestem trochę zaskoczona

Znakomicie olimpijski sezon rozpoczęła Justyna Kowalczyk. Polka wygrała w sobotę w Bruksvallarnie sprint rozgrywany techniką klasyczną. Kowalczyk jest zaskoczona wynikiem.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

- To nie górka mi pomogła, tym bardziej że biegło się tam choinką, a nie po torach, bo było zbyt stromo. Wygrałam dzięki temu, że mam głowę na karku. Dlatego podwójnie mnie to cieszy - powiedziała Justyna Kowalczyk na łamach Przeglądu Sportowego.

- Prawdę mówiąc w początkowych biegach specjalnie się nie musiałam wysilać, dopiero finał był nieco poważniejszą rywalizacją. A znów pokazałam plecy Britcie Norgren i Olsson. Sama jestem trochę zaskoczona - dodała.

W niedzielnym biegu na 10 km "polska królowa nart" była piąta. W najbliższy weekend Kowalczyk rozpocznie rywalizację w Pucharze Świata.

Więcej w Przeglądzie Sportowym

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×