W decydującej turze głosowania Jelena Vialbe otrzymała 77 głosów przy 19 dla Grigorija Kadykowa i 4 dla Aleksieja Szadrina. We wcześniejszej fazie wyborów delegaci nie poparli innych byłych gwiazd narciarstwa, Nikołaja Zimiatowa i Michaiła Iwanowa.
Vialbe pierwsze poważne sukcesy jako zawodniczka odniosła w 1989 roku w Lahti gdy zdobyła dwa tytuły mistrzyni świata. Aż do 1998 roku, gdy zakończyła karierę, była jedną z najwybitniejszych zawodniczek na trasach biegowych, choć nigdy nie zdobyła indywidualnego złota na igrzyskach olimpijskich. Mimo to jej dorobek i tak jest imponujący – czternaście tytułów mistrzyni świata, trzy mistrzyni olimpijskiej (wszystkie w sztafecie) i pięć Kryształowych Kul za zdobycie Pucharu Świata. Zakończywszy karierę w wieku 30 lat Vialbe zajęła się polityką, pracowała też w Rosyjskim Komitecie Olimpijskim, a teraz wraca do narciarstwa w roli działacza.
Jedna z pierwszych wypowiedzi nowej prezydent Rosyjskiej Federacji Narciarskiej pozwala mieć nadzieję, że Vialbe będzie radykalnie walczyć ze stosowaniem dopingu, który w dalszym ciągu jest plagą w rosyjskim narciarstwie - w ostatnich latach w biegach dyskwalifikowani byli Siergiej Sziriajew, Alena Sidko, Irina Artemowa-Chazowa, Julia Czepałowa, czy Jewgienij Dementiew. - Powinniśmy zatrzymać działanie rodziny Czepałowów, którzy po dyskwalifikacji Julii odwołują się gdzie się tylko da, oddają sprawę do sądów, najbardziej aktywny pod tym względem jest jej ojciec Anatolij. Ludzie muszą zrozumieć, że stosowanie dopingu prowadzi donikąd. Później zawodnik się tłumaczy, że miał jakiś zastrzyk, lekarz odpowiada, że dostał coś od trenera, a trener mówi że niczego nikomu nie dawał. Odpowiedzialni muszą być wszyscy - powiedziała Jelena Vialbe.