Ostatnie lata nie były udane ani dla Nikołaja Pankratowa, ani dla reprezentacji Białorusi. Rosyjski narciarz jeszcze dwa lata temu był w stanie wygrać w Canmore zawody Pucharu Świata, co było jego najlepszym osiągnięciem, a także plasować się w drugiej lub trzeciej dziesiątce klasyfikacji łącznej PŚ, jednak w ostatnim sezonie z reguły zajmował odległe lokaty; nie błyszczał także na igrzyskach w Vancouver. W tej sytuacji zawodnik utracił miejsce w pierwszej kadrze i niedawno zwrócił się nawet z prośbą do Norwegów, aby pozwolili mu trenować z tamtejszą reprezentacją.
Problemy Pankratowa może rozwiązać propozycja ze strony Białorusinów. Stanowisko trenera objął tam Wiktor Kamotski, niegdyś zawodnik, uczestnik igrzysk w Lillehammer i mistrzostw świata w Falun, który ma doświadczenie dzięki pracy szkoleniowej z biathlonistami. Kamotski uznał, że w sytuacji, gdy kadra Białorusi w biegach jest bardzo słaba, dobrym pomysłem będzie naturalizowanie Pankratowa. 28-letni narciarz nie podjął jeszcze decyzji, jednak wiele wskazuje na to, że przyjmie propozycję Białorusinów.
Gdyby tak się stało byłby kolejnym Rosjaninem zmieniającym obywatelstwo w ostatnich latach - Ivan Alypov od pewnego czasu reprezentuje Kanadę. Co ciekawe, Pankratow zastąpiłby na pozycji lidera białoruskiej kadry Siergieja Dolidowicza, który ma zmienić kraj na Kazachstan.
