- Od 23 lipca do 8 sierpnia wraz z całą kadrą przebywam na pierwszym obozie poza granicami naszego kraju, a konkretnie w austriackim Obertilliach. Bardzo się cieszę, że ponownie tutaj jesteśmy. Warunki mamy świetne, wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Strzelnica, trasa rolkowa, hotel, wyżywienie - wszystko na najwyższym poziomie. Aż chce się trenować i z wielkim optymizmem patrzę w przyszłość - powiedział Tomasz Sikora.
Nowością będzie z pewnością współpraca z trenerem z zachodu. Do tej pory Sikora poznał jedynie wschodnią myśl szkoleniową, a do igrzysk olimpijskich w Vancouver przygotowywał się z Ukraińcem Romanem Bondarukiem.
- Niebawem także poznamy nowego szkoleniowca. Nie ukrywam, że najprawdopodobniej będzie nim trener z Norwegii, ale na ostateczną decyzję musimy jeszcze poczekać. Na pewno będzie to dla mnie coś nowego, innego, ale wierzę głęboko, że wielka chęć pracy z naszym zespołem zaowocuje dobrymi wynikami. Ze swojej strony mogę zapewnić, że motywacji mi nie brakuje i już nie mogę doczekać się nowego sezonu, w którym priorytetem będzie Puchar Świata - podsumował z optymizmem 37-letni biathlonista.