Skoki kobiet: Daniela Iraschko potwierdza dominację, pierwsze punkty Rumunki

Maciej Mikołajczyk 25 Września 2010, 23:55

Drugie miejsce, choć z niezwykle wyraźną, bo aż 15-punktową stratą do zwyciężczyni zajęła Amerykanka Lindsey Van 86,5m/94,5m), a na najniższym stopniu podium stanęła kolejna z reprezentantek Stanów Zjednoczonych - Jessica Jerome, która lądowała odpowiednio na 92,5m i 87,5m.

Bardzo dobry występ w porównaniu z poprzednimi startami odnotowała czwarta ostatecznie Melanie Faisst (93,5m/86m). Tuż za nią uplasowali się Jaquelina Seifriedsberger (92,5m/84,5m) i inna z niemieckich zawodniczek Juliane Seyfahrt, która z wynikami 84m i 93m zamknęła czołową szóstkę.

W pierwszej dziesiątce znalazły się także Norweżka Line Jahr, Alissa Johnson, Japonka Ayumi Watase oraz zupełnie nieznana Maren Lundby z Kraju Wikingów.

Tym razem słabo spisały się rewelacyjnie spisujące się do tej pory młode Japonki - dopiero trzynasta była Sara Takanashi, zaś odległa 19. lokata przypadła w udziale Yuki Ito.

Warto zaznaczyć, że w zmaganiach nie obyło się bez egzotycznych akcentów. Wystartowały w nich bowiem Holenderka Lara Thomae i debiutująca w rozgrywkach Rumunka Dana Haralambie, do których należały jednak dwie ostatnie pozycje, ale ze względu na niską frekwencję zdobyły one "oczka" do punktacji łącznej.

Sobotnie zmagania zostały rozegrane na normalnym obiekcie w dobrze znanej kibicom narciarstwa miejscowości Falun. Trzeba odnotować, że w Szwecji brakuje tradycyjnie naszych dziewczyn, a także liderki cyklu - utalentowanej juniorki z Francji Coline Mattel, utytułowanej Niemki Ulrike Graessler i Sarah Hendrickson z USA.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)