Gdyby nie terminarz Ole Einar Bjoerndalen zapewne powalczyłby o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata w Oslo. Pokrywają się one jednak z biathlonowymi mistrzostwami w Chanty-Mansijsku i Norweg postanowił wystąpić w tych drugich zawodach. Z uwagi na swoją pozycję w kadrze Bjoerndalen ma zapewnione miejsce w składzie reprezentacji swojego kraju na pierwsze zawody Pucharu Świata, w związku z czym postanowił, że przez najbliższe dwa tygodnie popróbuje swych sił w biegach narciarskich.
W przyszły weekend Norweg wystąpi w zawodach w Beitostoelen, rokrocznie otwierających sezon biegowy w jego ojczyźnie. Bjoerndalen nie ukrywa, że ma zamiar uzyskać na tyle dobry rezultat, że da mu on miejsce w reprezentacji na zawody biegowego Pucharu Świata w Gaellivare. - Szansa jest, choć wiem, że będzie bardzo trudno o zakwalifikowanie się do składu - powiedział Norweg.
Wiadomo już, że dla Bjoerndalena ewentualny start w Szwecji będzie jedynym występem w biegowym Pucharze Świata w nowym sezonie. Norweg postanowił, że wszystko podporządkuje biathlonowi, w którym chce znów zwyciężyć w klasyfikacji generalnej PŚ, a także z sukcesami rywalizować na mistrzostwach świata w Chanty-Mansijsku. W swojej głównej dyscyplinie nie chce więc rezygnować z żadnych zawodów, nawet na koszt biegów.
