Mistrz olimpijski z Turynu uzyskał 141m i minimalnie pokonał swojego młodszego kolegę z drużyny - Gregora Schlierenzauera, który poszybował jednak trzy metry dalej.
Trzecia lokata przypadła w udziale Andersowi Bardalowi z Norwegii (138m), czwarte miejsce zajął Niemiec Michael Neumayer (142,5m), a czołową piątkę z niesamowitym rezultatem 150,5m zamknął młody reprezentant gospodarzy Ville Larinto.
Zdecydowanie słabiej wypadli Polacy. W tym samym punkcie, co "Diabełek z Zakopanego", czyli na 131m lądował również Kamil Stoch. Podobnie sprawa wygląda z Adamem Małyszem i Klemensem Murańką, którzy uzyskali 124m. Nieco bliżej, bo na 123,5m dotknął nartami zeskoku Dawid Kubacki, a mocno przeciętny wynik 121m odnotował Stefan Hula. Najsłabszym ogniwem okazał się jednak Krzysztof Miętus, który spadł na 78m. Los Miętusa podzielił także triumfator klasyfikacji generalnej pucharowych rozgrywek za zeszły sezon Simon Ammann (95m).
Trzeba dodać, że porywisty wiatr ponownie przeszkadzał skoczkom, dlatego forma wszystkich zawodników nadal pozostaje dla nas wielką zagadką.
Aktualnie przeprowadzane są eliminacje do pierwszego indywidualnego konkursu Pucharu Świata w sezonie 2010/2011, które z powodu zbyt silnego wiatru zostały przerwane i trwa narada jury.