Sprinty w Düsseldorfie dla Arianny Follis i Emila Joenssona

Arianna Follis i Emil Joensson bez wątpienia najlepiej wykorzystali nieobecność największych gwiazd w rozgrywanych w ten weekend w Düsseldorfie zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich.

33-letnia Włoszka potwierdziła swoją doskonałą formę u progu nowego sezonu i mimo wielu znakomitych wyników, to dopiero po raz trzeci w karierze zwyciężyła w zmaganiach tej rangi. Co ciekawe - poprzednie dwie wygrane utytułowana zawodniczka ze słonecznej Italii odniosła również na sprinterskich trasach, a dokładnie siódmego marca 2006 roku w szwedzkim Borlaenge oraz trzy lata temu w rosyjskim Rybińsku. Złota medalistka ostatnich MŚ w Libercu na najkrótszym z dystansów o 0,4s wyprzedziła Amerykankę Kikkan Randall, a o 0,6s najlepszą w eliminacjach Vesnę Fabjan. Skład finałowej stawki uzupełniły Norweżka Celine Brun-Lie i reprezentantki Szwecji - Hanna Falk oraz Hanna Brodin. Na dalszych pozycjach uplasowały się odpowiednio inna ze Słowenek - Katja Visnar, Kanadyjka Chandra Crawford i Rosjanka Natalia Koresteliewa. Tym razem głównej roli nie odgrywały znakomicie prezentująca się jak na razie czternasta w klasyfikacji - Niemka Nicole Fessel, siedemnasta - Pirjo Muranen, czy dziewiętnasta Ida Ingemarsdotter. Jeszcze gorzej poradziła sobie faworyzowana Petra Majdic, której przypadła w udziale dopiero dwudziesta trzecia lokata.

Pasjonującą walkę o końcowy triumf można było zobaczyć w rywalizacji panów. Tam dosłownie o "długość paznokcia" jako pierwszy linię mety minął wspomniany Joensson. Przedstawiciel Kraju Trzech Koron jest na najlepszej drodze do powtórzenia wyczynu z poprzedniej zimy, gdy wywalczył małą Kryształową Kulę za sprinty. Członek klubu z Aarsundy nie krył radości z sobotniego osiągnięcia - Wydawało mi się, że ta trasa i temperatura jest przeciwko mnie. I nie sądziłem, że mógłbym tu osiągnąć sukces. Z biegu na bieg czułem się jednak coraz lepiej i jestem szczęśliwy z wygranej. Spoglądałem cały czas na Petukhova, bo to bardzo groźny rywal. Dość niespodziewanie drugi, choć z tym samym czasem, co zwycięzca był Włoch Fulvio Scola, a na najniższym stopniu podium stanął najlepszy z Norwegów - Oystein Pettersen, który jako jedyny z drużyny Wikingów znalazł się w "6". Oprócz niego świetny start odnotowali też Rosjanin Alexei Petukhow, Mats Larsson i Jesper Modin. Tuż za nimi siódmy był John Kristian Dahl, zaś na całej linii zawiódł zaledwie dziewiętnasty Ola Vigen Hattestad.

Ze startu wycofał się Axel Teichmann. Tradycyjnie w Düsseldorfie zabrakło wspaniałych gwiazd z liderami cyklu - Marit Bjoergen i Aleksandrem Legkowem na czele. Ponadto do Niemiec nie pojechali Szwajcar Daria Cologna, rewelacyjny w Gaelivare Marcus Hellner, czy Charlotte Kalla. W zmaganiach nie wzięli udziału także Polacy z Justyną Kowalczyk.

Na niedzielne popołudnie zaplanowano sztafety.

Komentarze (0)