Na starcie nie zabrakło reprezentacji Polski, która wystartowała w składzie Łukasz Szczurek, Tomasz Sikora, Mirosław Kobus i Krzysztof Pływaczyk. Polacy na półmetku rywalizacji sklasyfikowani byli na piątej lokacie. Przyczynił się do tego Sikora, który naszą sztafetę wyprowadził z dziewiętnastego miejsca. W drugiej części sztafety Polacy nie utrzymali tej lokaty i ostatecznie zostali sklasyfikowani na 12. pozycji.
Po pierwszym strzelaniu w pozycji leżącej na prowadzenie przedarł się Olexander Bilanenko, który strzelał szybko i celnie. Do prowadzącego Ukraińca szybko dołączyli reprezentanci Rosji, Słowenii, Francji i Niemiec, którzy po pokonaniu 3,8 km mieli 8 sekund przewagi nad znajdującym się na 6. pozycji Danielem Mesotitschem. Przewaga prowadzącej grupki nad Austriakiem rosła z każdym metrem. Słabo podczas pierwszego strzelania spisał się Alexander Os, który zaliczył jedno pudło i musiał pokonać karną rundę. Norwegowie tracili do prowadzących sztafet blisko minutę, wyprzedzając jedynie sztafety z Estonii i Szwajcarii.
Podczas drugiej wizyty na strzelnicy słabo spisali się Ivan Czerezow i Jakov Fak, którzy nie strącili jednego krążka i musieli udać się na rundę karną. Nieskuteczność rywali wykorzystali Olexander Bilanenko oraz Francuz Vincent Jay, którzy musieli dobrać tylko po jednym pocisku. Ta dwójka zawodników nad trzecią w klasyfikacji sztafetą niemiecką po opuszczeniu strzelnicy miała 10 sekund przewagi. Podczas biegu dystans do Francuza tracił reprezentant Ukrainy. Lepiej radził sobie za to Christoph Stephan, który przedarł się na drugą lokatę i do prowadzącego Vincenta Jaya tracił blisko 8 sekund.
Biegnący na drugiej zmianie w sztafecie francuskiej Jean Guillaume Beatrix nie utrzymał przewagi nad pozostałymi rywalami i na trzecie strzelanie wraz z Francuzem równocześnie zameldowali się zawodnicy z Niemiec, Ukrainy i Austrii. Po raz kolejny dobrą formą na strzelnicy popisał się reprezentant naszych wschodnich sąsiadów. Andryi Deryzemlya pięciokrotnie celnie przymierzył i do biegu wyruszył z 10-sekundową przewagą nad Tobiasem Eberhardem z Austrii oraz reprezentantem Francji. Do czołówki dołączyła sztafeta Norwegii, którą na drugiej zmianie reprezentował Ole Einer Bjoerndalen. Kolejną karną rundę musieli pokonać Rosjanie, którzy po trzech wizytach na strzelnicy tracili do prowadzącego Ukraińca 1:13 min.
Na dystansie mocne tempo narzucił Bjoerndalen, który na 2,5 km pętli odrobił całą wynoszącą 21 sekund stratę do zawodnika z Ukrainy. Perfekcyjną skutecznością podczas czwartego strzelania popisali się Francuz i Norweg. Spore problemy z karabinem miał Andryi Deryzemlya i w ich wyniku musiał udać się aż na dwie rundy karne. Na drugiej zmianie wspaniale spisał się Tomasz Sikora, który wyprowadził polską drużynę z 19. lokaty na 5. Polak spisywał się dobrze zarówno na strzelnicy, jak i podczas biegu. Za to fatalnie w niedzielnym biegu sztafetowym spisywał się Maxim Czudow, który w wyniku błędów na strzelnicy musiał po raz drugi pobiec karną rundę.
Trzecią zmianę na prowadzeniu rozpoczęli Norwegowie, a tuż za norweską sztafetą na trasę wyruszył reprezentujący Słowenię Janez Maric. Dzięki celnemu strzelaniu swoją przewagę powiększył Emil Hegle Svendsen, który na trasę wyruszył z 15-sekundową przewagą nad reprezentującym Austrię Christophem Sumannem. Pudło na strzelnicy zaliczył Słoweniec, a jego śladem podążył Mirosław Kobus i obaj zawodnicy musieli przebiec dodatkowe 150 metrów. Nadal katastrofalną formę na strzelnicy prezentowali Rosjanie, którzy musieli udać się na czwartą karną rundę.
Po szóstej wizycie na strzelnicy w walce o zwycięstwo liczyły się już tylko sztafety z Norwegii i Austrii. Reprezentant gospodarzy do Svendsena tracił 18 sekund. Przewaga Norwega nad trzecią w klasyfikacji słoweńską sztafetą wynosiła ponad 2 minuty. Na ostatnią zmianę prowadząca sztafeta ze Skandynawii wyruszyła z 30-sekundowym zapasem i tylko kataklizm mógł Norwegom odebrać triumf w niedzielnych zawodach. Wysoką formę potwierdził Tarjei Boe i norweska sztafeta, mimo niepowodzenia na pierwszej zmianie, mogła cieszyć się z przekonującego zwycięstwa. Drugie miejsce zajęła sztafeta Austrii, która bardzo dobrze prezentowała się na strzelnicy, dobierając jedynie cztery dodatkowe naboje.
Przed siódmym strzelaniem o trzecią lokatę walkę stoczyli Martin Fourcade i Peter Dokl. Francuz zanotował jedno pudło i udał się na karną rundę. Nieskuteczność Fourcade'a wykorzystał Słoweniec i to on przed ostatnią rundą był faworytem do trzeciej pozycji. Do czołówki dołączyli Carl Johan Bergman oraz Michael Greis. Podczas ostatniego strzelania najlepiej spisał się Francuz, który oddał pięć celnych strzałów i odkupił winy z poprzedniej wizyty na strzelnicy. Na ostatnich metrach pasjonującą walkę o trzecią lokatę stoczyli zawodnicy z Francji, Niemiec i Szwecji. Górą był Martin Fourcade. Fatalnie spisała się sztafeta rosyjska, która zanotowała aż 6 karnych rund i sklasyfikowana została na 13. pozycji.
Wyniki sztafety panów:
M | Kraj | Skład | Czas | Kary |
---|---|---|---|---|
1 | Norwegia | Os, Bjoerndalen, Svendsen, Boe | 1:29:38,2 | 1+7 |
2 | Austria | Mesotitsch, Eberhard, Sumann, Landertinger | +53,1 | 0+4 |
3 | Francja | Jay, Beatrix, Habert, Fourcade | +3:28,8 | 2+9 |
4 | Niemcy | Stephan, Schempp, Peiffer, Greis | +3:30,5 | 0+14 |
5 | Szwecja | Lindstroem, Ferry, Jonsson, Bergman | +3:32,5 | 2+12 |
6 | Ukraina | Bilanenko, Deryzemlya, Semenov, Sednev | +3:44,0 | 2+8 |
7 | Czechy | Soukup, Vitek, Moravec, Slesingr | +3:48,8 | 1+13 |
8 | Słowenia | Fak, Bauer, Maric, Dokl | +4:11,3 | 2+13 |
9 | Szwajcaria | Weger, Frei, Simmen, Hallenbarter | +4:46,9 | 3+12 |
10 | Włochy | De Lorenzi, Vuillermoz, Windisch, Hofer | +5:08,0 | 1+9 |
12 | Polska | Szczurek, Sikora, Kobus, Pływaczyk | +5:31.6 | 1+10 |