Thomas Morgenstern: Niewiarygodni fani, niewiarygodne uczucie

Długo trwało celebrowanie sukcesu Thomasa Morgensterna na skoczni w Bischofshofen. Tuż po zwycięstwie austriackiego zawodnika w Turnieju Czterech Skoczni wybiegli do niego członkowie jego fan-clubu, a także rodzicie. 24-letni Austriak wygrał tę prestiżową imprezę po raz pierwszy w swojej karierze.

Thomas Morgenstern (Austria, pierwsze miejsce w Turnieju Czterech Skoczni): Nie było mi łatwo skakać. Starałem się zrelaksować i nie myśleć o zawodach. Wciąż jest to dla mnie dziwne uczucie, jak film, nie jak rzeczywistość. Myślę, że potrzebuję czasu, żeby dotarło do mnie że wygrałem, bo teraz czuję za dużo emocji. Cieszę się każdą sekundą, bo każda była wspaniała. Niewiarygodni fani, niewiarygodne uczucie. Miło celebrować sukces z tyloma osobami, byli rodzicie, było 120 osób z mojego fan-clubu, nigdy tego nie zapomnę. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Mistrzostwo olimpijskie, zwycięstwo w Pucharze Świata, mistrzostwo świata, zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni - jestem szczęśliwy, że w wieku 24 lat osiągnąłem aż tyle. Teraz przede mną konkursy w Harrachovie i w Sapporo.

Simon Ammann (Szwajcaria, drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni): Nie mogę jeszcze uzyskać tej stabilności. Chcę pogratulować Thomasowi, skakał znakomicie. Jego forma jest tak dobra, że ciężko nam z nim rywalizować. Kto wie, może to jest dla mnie teraz tak, jak było dla innych gdy ja wygrywałem zeszłej zimy.

Tom Hilde (Norwegia, trzecie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni): Dla mnie to były nie minuty, ale godziny, gdy musiałem czekać na górze na oddanie mojego drugiego skoku. Teraz jestem z siebie dumny. To na pewno wpłynie dobrze na moją pewność siebie na skoczni. Trzeba dalej pracować i nie satysfakcjonować się zanadto tym co osiągnąłem do tej pory, choć to wspaniałe, że udało mi się ukończyć Turniej Czterech Skoczni na trzecim miejscu.

Matti Hautamaeki (Finlandia, siódme miejsce w Turnieju Czterech Skoczni): Nie wiem co się stało w drugiej serii w Bischofshofen. Wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, ale wylądowałem bardzo blisko. Oczywiście jestem rozczarowany. W ciągu całej zimy jestem jak na razie w dobrej formie, więc tym bardziej teraz żałuję. W skokach tak jest, że to, co budowało się długo, może w każdym momencie się rozlecieć niczym domek z kart. Jeden zły skok może wszystko zmienić.

Andreas Kofler (Austria, ósme miejsce w Turnieju Czterech Skoczni): Jestem bardzo szczęśliwy, że w tak udany sposób zakończyłem ten Turniej. Gdy prawie upadłem w Garmisch-Partenkirchen i zająłem tam pięćdziesiąte miejsce myślałem, że nie mam już szans, a tymczasem zająłem na koniec ósmą lokatę. To dobry wynik.

Komentarze (0)