Gdyby nie zawody w Sapporo, to wszystkie konkursy tegorocznej edycji Pucharu Świata odbyłyby się w Europie. Konkursy w dalekiej Japonii to jednak długoletnia tradycja mimo znikomego zainteresowania Azjatów skokami. Problemy ze sprawnym przeprowadzeniem zmagań na "Okurayamie" ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne oraz naprawdę niewielka ilość zgromadzonych pod obiektem kibiców, z których większość stanowią z pewnością rodziny i krewni zawodników są na wyspie Hokkaido na porządku dziennym.
Nie inaczej było i tym razem i ponownie w Kraju Kwitnącej Wiśni nie obyło się bez sensacyjnych rozstrzygnięć. Po raz pierwszy w karierze zwycięstwo w konkursie najwyższej rangi odnotował bowiem Severin Freund. Niemiec już od początku tego sezonu uzyskiwał bardzo dobre rezultaty, ale jeszcze ani razu nie udało mu się stanąć na podium. Najbliżej tego wyczynu był przed własną publicznością w Oberstdorfie, gdzie uplasował się na szóstym miejscu, a w ogólnej klasyfikacji prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni został sklasyfikowany na wysokiej, bo dwunastej pozycji. Warto zaznaczyć, że 22-latek w każdym swoim występie podczas tej zimy zdobywał pucharowe punkty, co pokazuje, że mimo młodego wieku jest bardzo solidnym zawodnikiem. Co ciekawe - podobnie jak Thomas Morgenstern ogromny wpływ na jego formę ma nie kto inny, jak Heinz Kuttin - były trener naszej kadry. Końcowy sukces kawalera z Freyung zagwarantowała przede wszystkim jego 129-metrowa próba w finale, która wywindowała go na sam szczyt tabeli wyników. Mieszkaniec Waldkirchen na półmetku plasował się na piątej pozycji z rezultatem 124m.
Niewątpliwie sporym zaskoczeniem byłby również brak na podium Thomasa Morgensterna. Tak się jednak nie stało i lider cyklu po raz kolejny powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Austriak dwukrotnie lądował na 124,5m, wyraźnie wyprzedzając ostatecznie Adama Małysza (132,5m/118m). "Orzeł z Wisły" potwierdził słowa Hannu Lepistoe i zaprezentował doskonałą formę, ale na trzydziesty dziewiąty triumf w swojej bogatej w sukcesy karierze będzie musiał jeszcze poczekać. Przypomnijmy, że do podobnej sytuacji doszło w szwajcarskim Engelbergu, gdzie także był bliski wygranej. Wielokrotnie przerywane i przedłużane zawody na "Okurayamie" nie wpłynęły na niespodziewane rezultaty w ścisłej czołówce. Czwarta lokata przypadła bowiem Andreasowi Koflerowi (125,5m/114,5m), piąta coraz lepiej spisującemu się Michaelowi Uhrmannowi (131m/111m), a szósta Simonowi Ammannowi. Bohaterowi ostatnich igrzysk w Kanadzie zmierzono odpowiednio 117m i 119m. Dalsze pozycje należały do Manuela Fettnera, najlepszego z mocno okrojonego składu Norwegów - Andreasa Stjernena, Rosjanina Denisa Korniłowa oraz Czecha Jana Matury.
Do mizernego poziomu, jaki trwał przez dłuższą część sobotnich zawodów w Sapporo bez najmniejszych problemów dostosowała się drużyna Łukasza Kruczka, gdyż żaden z jej członków nie wykorzystał nieobecności wielu dobrych skoczków w Sapporo. Można zatem mówić o kompromitującej postawie reszty biało-czerwonych. Trzydziesty pierwszy był Piotr Żyła (113m), trzydziesty siódmy Rafał Śliż (101m), a zaledwie czterdziesty Maciej Kot (106m). Przypomnijmy, że starszy z synów byłego fizjoterapeuty naszej kadry - Jakub odpadł już na etapie kwalifikacji. Należy dodać, że w przeciwieństwie do Polaków szansy na awans do drugiej serii nie zmarnował Kanadyjczyk Mackenzie Boyd Clowes, który otrzymał ostatecznie dwudziestą siódmą notę. Żadnych powodów do zadowolenia nie mogą mieć też gospodarze. Najwyżej z nich, ale dopiero na jedenastym miejscu sklasyfikowany został doświadczony Noriaki Kasai, zaś Daiki Ito był zaledwie osiemnasty. Bezkonkurencyjny w minionej Letniej Grand Prix przegrał rywalizację jeszcze z innymi kolegami z drużyny, czyli z Taku Takeuchi i Shoheim Tochimoto. Żadnej roli w niezbyt ciekawym spektaklu na "Okurayamie" nie odegrał 47. Kazuyoshi Funaki - mistrz olimpijski z Nagano z 1998 roku. Następna odsłona narciarskiego weekendu w Sapporo już o drugiej w nocy czasu polskiego.
Wyniki sobotniego konkursu w Sapporo (HS 134) :
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Odległości | |
---|---|---|---|---|---|
1 | Severin Freund | Niemcy | 249,6 | 124m/129m | |
2 | Thomas Morgenstern | Austria | 248,2 | 124,5m/124,5m | |
3 | Adam Małysz | Polska | 240,5 | 132,5m/118m | |
4 | Andreas Kofler | Austria | 230,0 | 125,5m/114,5m | |
5 | Michael Uhrmann | Niemcy | 223,4 | 131m/111m | |
6 | Simon Ammann | Szwajcaria | 223,3 | 117m/119m | |
7 | Manuel Fettner | Austria | 214,7 | 118m/119,5m | |
8 | Andreas Stjernen | Norwegia | 205,7 | 121,5m/115,5m | |
9 | Denis Korniłow | Rosja | 200,6 | 117,5m/107m | |
10 | Jan Matura | Czechy | 198,6 | 122,5m/112,5m | |
31 | Piotr Żyła | Polska | 83,5 | 113m | |
37 | Rafał Śliż | Polska | 75,1 | 101m | |
40 | Maciej Kot | Polska | 71,1 | 106m |
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata 2010/2011:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty | |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 1163 | |
2 | Simon Ammann | Szwajcaria | 721 | |
3 | Andreas Kofler | Austria | 671 | |
4 | Adam Małysz | Polska | 650 | |
5 | Matti Hautamaeki | Finlandia | 495 | |
6 | Tom Hilde | Norwegia | 458 | |
7 | Martin Koch | Austria | 378 | |
8 | Ville Larinto | Finlandia | 342 | |
9 | Wolfgang Loitzl | Austria | 323 | |
10 | Manuel Fettner | Austria | 315 | |
17 | Kamil Stoch | Polska | 212 | |
35 | Stefan Hula | Polska | 61 | |
60 | Marcin Bachleda | Polska | 6 |
Klasyfikacja Pucharu Narodów:
M | Kraj | Punkty | |
---|---|---|---|
1 | Austria | 3486 | |
2 | Norwegia | 1915 | |
3 | Finlandia | 1262 | |
4 | Polska | 1129 | |
5 | Niemcy | 1120 | |
6 | Japonia | 774 | |
7 | Szwajcaria | 721 | |
8 | Słowenia | 536 | |
9 | Czechy | 407 | |
10 | Rosja | 353 | |
11 | Francja | 90 | |
12 | Bułgaria | 38 | |
13 | Włochy | 32 | |
14 | Korea | 5 | |
15 | Kanada | 3 | |
16 | Szwecja | 1 |