O wszystkim zadecydował podbieg - Rosjanie najlepsi w Rybińsku

Maciej Mikołajczyk 06 Lutego 2011, 13:55

W niedzielę kończy się Puchar Świata w Rybińsku. Ostatnią odsłoną zmagań najwyższej rangi w środkowej części Rosji są sztafety. W rywalizacji panów ku wielkiej radości dość licznie zgromadzonych na stadionie kibiców bezkonkurencyjna okazała się ekipa "Sbornej". W zwycięskim składzie znaleźli się Jewgienij Biełow, Maksym Wylegżanin, Petr Siedow oraz Aleksander Legkow. Największy wkład w sukces tej drużyny ma oczywiście ten ostatni, który potwierdził swoją wysoką dyspozycję, wyraźnie uciekając na ostatnim podbiegu Pietrowi Pillerowi Cottrerowi. Weteranowi ze słonecznej Italii nie brakowało okazji na wyprzedzenie rywala, ale nie miał zamiaru skorzystać z żadnej z nich. Włoch dzielnie trzymał się za plecami Rosjanina, licząc przede wszystkim na rozstrzygnięcie pojedynku na swoją korzyść dopiero na finiszowych metrach. Tak się jednak nie stało, choć to i tak najlepszy wynik zawodników tej nacji na tym niezwykle długim dystansie.

Skład podium uzupełnili Niemcy z Tobiasem Angererem na czele. Doświadczony przedstawiciel naszych zachodnich sąsiadów zdecydowanie szybciej od Sergeja Sziriajewa przekroczył linię mety, a trzeba podkreślić, że przed długi okres czasu zanosiło się nawet na dublet gospodarzy. Tym razem rozczarowali Francuzi, a zwłaszcza Vincent Vittoz. Doświadczony narciarz Kraju Trójkolorowych najwyraźniej nie może powrócić po kontuzji do swojej optymalnej dyspozycji.