Polscy biathloniści trenują w szwedzkim Torsby

Problemy z brakiem śniegu dosięgły w końcu także polskich biathlonistów. Nasza kadra planowała treningi w szwedzkim Idre, a następnie start w zawodach w biegach narciarskich w Bruksvallarnie. Niestety, w Idre śniegu nie ma, więc plany trzeba było zweryfikować.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Ostatecznie reprezentacja udała się do innej szwedzkiej miejscowości, Torsby. Tam naturalnego śniegu również nie ma, jednak istnieje przynajmniej możliwość ćwiczenia w tunelu śnieżnym, z czego korzystają kadrowicze. Na zgrupowaniu obecni są: Paulina Bobak, Agnieszka Cyl, Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska-Ziemniak i Krystyna Pałka oraz Grzegorz Bril, Mirosław Kobus, Krzysztof Pływaczyk, Tomasz Sikora i Łukasz Szczurek.

- Już 12 listopada miałem zaliczyć pierwszy występ w tym sezonie - pisze na swojej oficjalnej stronie internetowej Sikora, lider kadry. - Planowałem start w Bruksvallarna w biegowych zawodach FIS. Niestety pogoda zmusiła nas do zmiany miejsca przygotowań i teraz zamiast 200 km, które dzielą Idre od miejsca startu, zrobiło się 440 km, czyli po szwedzkich drogach około pięć i pół godziny jazdy, to pokomplikowałoby jeszcze bardziej przygotowania. Tym samym prawdopodobnie pierwszy oficjalny start czeka mnie 26 listopada w Idre w Pucharze IBU.

Kadrowicze mają zakończyć treningi w Torsby w momencie gdy w Idre spadnie śnieg - wtedy zgodnie z pierwotnym zamierzeniem przeniosą się do tej drugiej miejscowości.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×