Próbka B potwierdziła stosowanie dopingu przez Juhę Lallukkę

Nie było niespodzianki jeśli chodzi o wynik próbki B Juhy Lallukki - podobnie jak ma to miejsce w zdecydowanej większości tego typu przypadków tak i tym razem potwierdziła ona wcześniejszy rezultat próbki A. Fiński biegacz narciarski stosował hormon wzrostu, w związku z czym można spodziewać się, że zostanie zawieszony na dwa lata.

W tym artykule dowiesz się o:

Hannu Kalkas, adwokat biegacza, potwierdził że wynik próbki B był pozytywny, jednak zarówno on, jak i sam Juha Lalluka stanowczą zaprzeczają, żeby Fin stosował doping. W tej chwili wiadomo już, że w walce o uniewinnienie i uniknięcie kary dyskwalifikacji narciarzowi ma pomagać Douwe de Boer. Holender to znana postać - jako ekspert do spraw związanych z dopingiem współpracował już z wieloma sportowcami podejrzanymi o stosowanie nielegalnych środków. W tym gronie jest Alberto Contador, trzykrotny zwycięzca kolarskiego Tour de France, który ostatecznie uniknął dyskwalifikacji między innymi dzięki de Boerowi. Holender pomagał również Andrusowi Veerpalu, gwieździe estońskich biegów narciarskich, jednak w tym przypadku skończyło się na dwuletniej dyskwalifikacji i zakończeniu kariery przez Veerpalu. W przypadku Lallukki de Boer zdziała raczej niewiele - pozytywny wynik próbki B oznacza, że praktycznie pewna jest dyskwalifikacja fińskiego biegacza.

Sam narciarz zapowiedział, że wspólnie z Holendrem spróbuje, jak to sam określił, wyjaśnić jak to możliwe, że badanie dało pozytywny wynik, a także dowiedzieć się kto z laboratorium w Helsinkach poinformował media o wcześniejszym wyniku próbki A, choć z reguły powinien być on trzymany w tajemnicy aż do momentu sprawdzenia próbki B.

Komentarze (0)