- Główny cel to dalszy rozwój, aby skoki w Austrii były wciąż lepsze i lepsze - mówi Alexander Pointner. - Naszym wyzwaniem jest utrzymanie dotychczasowego poziomu. Letnie przygotowania były bardzo dobre i jestem naprawdę usatysfakcjonowany z tego co udało się nam osiągnąć. Uważam, że system szkolenia w Austrii co roku się rozwija.
Trener austriackiej kadry chwilami może cierpieć na kłopot bogactwa - na szczycie są Thomas Morgenstern i Gregor Schlierenzauer, jednak również kolejni zawodnicy należą do światowej czołówki. Pointner uważa, że w nowym sezonie na wygrane w konkursach Pucharu Świata stać będzie zdecydowaną większość jego skoczków. - Thomas Morgenstern to prawdziwy profesjonalista. Dla mnie liczy się jednak cały team. Oczywiście, zawsze ktoś jest mocniejszy, ktoś słabszy. Uważam jednak, że obecnie mamy pięciu zawodników, którzy mogą wygrywać konkursy. Są jeszcze David Zauner i Manuel Fettner - oni również mogą osiągnąć najwyższy poziom. Do tego dochodzą młodsi skoczkowie, jednak oni na razie mają inne cele.
Austriacy mają już zaplanowany kolejny tydzień. Po konkursach w Finlandii od razu udają się do Norwegii. - Po Kuusamo jedziemy do Lillehammer. Chcemy przez trzy, cztery dni, móc tam trenować w ciszy i spokoju. Wspomniany David Zauner wróci tam do rywalizacji po kontuzji, przez którą stracił cały poprzedni sezon. Na razie jesteśmy jednak jeszcze w Finlandii, zaczynamy konkursem drużynowym. Wspólnie będziemy startować, wspólnie sobie pomagać, żeby osiągnąć odpowiedni rezultat - kończy trener Pointner.