Tora Berger zwyciężyła w Oestersund, ogromny awans Agnieszki Cyl

Łukasz Witczyk 04 Grudnia 2011, 15:33

W przeciwieństwie do biegu pościgowego panów, w rywalizacji kobiet na starcie pojawiło się aż pięć reprezentantek biało-czerwonych, które swoje występy mogą uznać za udane. Dobrze zaprezentowała się Krystyna Pałka, która obroniła 14. pozycję, którą wywalczyła w sprincie. Polka przez chwilę była nawet w pierwszej dziesiątce, ale podczas strzelań w pozycji stojącej zanotowała łącznie dwa pudła i wypadła z tego grona.

Na słowa uznania zasługuje Agnieszka Cyl, która w sobotnim sprincie zajęła odległą 55. pozycję. Cyl była jedną z dwóch zawodniczek, która w niedzielnym biegu strzelała ze 100 proc. skutecznością (oprócz niej takim wyczynem mogła pochwalić się Francuzka Laure Bosc), co w połączeniu z dobrym biegiem dało jej awans o 36 miejsc (19. miejsce).

O 10 miejsc awansowała Monika Hojnisz. 20-letnia Polka popełniła tylko jeden błąd na strzelnicy (w pozycji leżącej) i start zakończyła na 31. miejscu. 40. była Weronika Nowakowska-Ziemniak (5 niecelnych strzałów), a na 48. pozycji bieg zakończyła Magdalena Gwizdoń (4 pudła).

O zwycięstwo w niedzielnym biegu pościgowym na dystansie 10 kilometrów od początku walczyły Tora Berger, Magdalena Neuner oraz Kaisa Mäkäräinen. Podczas pierwszego strzelania żadna z nich nie popełniła błędu, ale już po drugim strzelaniu bezbłędna była jedynie Norweżka. Zarówno Niemka, jak i Finka musiały się udać na dodatkowe 150 metrów biegu.

Berger, która niedawno zajęła 4. miejsce w Pucharze Świata w biegach narciarskich nie dała sobie wydrzeć prowadzenia. Co prawda podczas ostatniego strzelania nie strąciła jednego krążka, ale nie przeszkodziło jej to w odniesieniu triumfu. Błędy rywalki nie potrafiła wykorzystać Mäkäräinen, która również raz przestrzeliła i ostatecznie zajęła drugie miejsce ze stratą ponad pół minuty do zwyciężczyni.

Szansę na zwycięstwo słabym strzelaniem zaprzepaściła Neuner. Biegnąca w żółtej koszulce liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Niemka aż czterokrotnie nie trafiła w czarny punkt na tarczy i musiała łącznie przebiec dodatkowe 600 metrów. Jednak na ostatniej rundzie biegowej Neuner rzuciła się do odrabiania strat i awansowała z 6. pozycji na trzecią.