- Wystarczy wziąć do ręki klasyfikację generalną Pucharu Świata i przeczytać pierwszą dziesiątkę od góry do dołu. Choć i tam są pewnie więksi i mniejsi mistrzowie. Największymi są dla mnie Austriacy. Skaczą u siebie, mają kilku świetnych zawodników. Każdy z pierwszej dziesiątki może jednak wygrać. Poza tym, ten turniej może wyglądać zupełnie inaczej po kolejnych zawodach. Trzeba pamiętać, że w nim sumuje się noty po każdym konkursie. Rok temu w Ga-Pa odbyła się jedna seria, odpadli liderzy i wszystko zaczęło się chwiać - powiedział Kruczek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Trener naszych skoczków nie chciał wypowiadać się o szansach Stocha.
Źródło: Przegląd Sportowy.