25-letni Albrecht furorę po raz pierwszy zrobił podczas mistrzostw świata w Aare, gdy zajął drugie miejsce prowadząc na półmetku rywalizacji. Od tego momentu Szwajcar na dobre dołączył do czołówki, a w zeszłym sezonie już dwukrotnie stał na najwyższym stopniu podium zawodów Pucharu Świata. W Soelden na inaugurację tegorocznego cyklu Albrecht prowadził już po pierwszym przejeździe, jednak miał niewielką przewagę nad konkurentami.
W decydującej próbie szczególnie wysoko poprzeczko zawiesił mu jego znacznie bardziej doświadczony rodak Didier Cuche, który spośród czołówki był w drugim przejeździe najszybszy i zyskał dużą przewagę nad konkurentami do walki o podium. Mimo to Albrecht zdołał jednak odeprzeć atak kolegi z reprezentacji – utracił co prawda część ze swojej przewagi, lecz ostatecznie okazał się szybszy o 0,14s.
Daleko większe straty ponieśli wszyscy pozostali alpejczycy – trzeci Ted Ligety z USA stracił do zwycięzcy już sporo ponad sekundę, jednak wystarczyło to do minimalnego pokonania Benjamina Raicha. Bode Miller, drugi z Amerykanów, zwycięzca klasyfikacji łącznej Pucharu Świata z zeszłego sezonu, po pierwszym przejeździe był piąty i miał realne szanse na walkę o podium, jednak w drugiej próbie wypadł już znacznie słabiej i spadł na koniec czołowej dziesiątki.
Inauguracyjny slalom gigant w Soelden miał odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących formy kilku wielkich gwiazd narciarstwa. Po dość długiej przerwie spowodowanej kontuzją na stok powrócił aktualny mistrz świata w tej konkurencji Aksel Lund Svindal, jednak Norweg nie będzie wspominać tych zawodów szczególnie mile. Po pierwszym przejeździe narciarz uznawany za godnego następce niestartujących już Lasse Kjusa i Kjetila Andre Aamodta zajmował czternastą pozycję, w drugim pojechał nieco lepiej, jednak pozwoliło mu się to przesunąć zaledwie o jedno miejsce.
Znacznie poniżej oczekiwań zaprezentował się też Hermann Maier. Wielce utytułowany Austriak przygotowujący się do mistrzostw świata w Val d'Isere nie zdołał się zakwalifikować się do drugiego przejazdu, gdyż zajął dopiero trzydzieste piąte miejsce.
W Soelden po raz pierwszy w swojej karierze w zawodach wystartował Maciej Bydliński. 20-letni Polak reprezentujący barwy LZS Sokół Szczyrk na trasę wyruszył z 75. numerem startowym i nie dojechał niestety do mety.
Wyniki:
1. Daniel Albrecht (Szwajcaria) - 2:15,78
2. Didier Cuche (Szwajcaria) +0,14
3. Ted Ligety (USA) +1,25
4. Benjamin Raich (Austria) +1,30
5. Thomas Fanara (Francja) +1,44
6. Christoph Gruber (Austria) +1,47
7. Romed Baumann (Austria) +1,56
8. Phillip Schoerghofer (Austria) +1,57
9. Carlo Janka (Szwajcaria) +1,58
10. Bode Miller (USA) +1,59
Klasyfikacja slalomu giganta po 1. z 8. zawodów:
1. Daniel Albrecht (Szwajcaria) 100 pkt
2. Didier Cuche (Szwajcaria) 80
3. Ted Ligety (USA) 60
4. Benjamin Raich (Austria) 50
5. Thomas Fanara (Francja) 45
6. Christoph Gruber (Austria) 40
Klasyfikacja generalna PŚ po 1. z 37. zawodów:
1. Daniel Albrecht (Szwajcaria) 100 pkt
2. Didier Cuche (Szwajcaria) 80
3. Ted Ligety (USA) 60
4. Benjamin Raich (Austria) 50
5. Thomas Fanara (Francja) 45
6. Christoph Gruber (Austria) 40
7. Romed Baumann (Austria) 36
8. Philipp Schörghofer (Austria) 32
9. Carlo Janka (Szwajcaria) 29
10. Bode Miller (USA) 26