Follis liczy na miejsce w czołowej trójce - wypowiedzi po trzecim etapie Tour de Ski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Dario Cologna
Na zdjęciu: Dario Cologna
zdjęcie autora artykułu

Trzeci etap Tour de Ski w Pradze przyniósł sporo ciekawych rozstrzygnięć, a ze zwycięstw cieszyć się mogli <B>Tor Arne Hetland </b>i <B>Arianna Follis</b>. Czołowi zawodnicy etapu oraz klasyfikacji generalnej całego cyklu po zawodach uczestniczyli w konferencji prasowej.

Tor Arne Hetland (zwycięzca trzeciego etapu): Czułem się dziś naprawdę dobrze. Lubię Pragę, już w zeszłym roku spisałem się tu dobrze, a teraz wygrałem, dobre były też warunki jeśli chodzi o śnieg. Ostatnio dobrze biegałem w Duesseldrofie, teraz jeszcze lepiej tutaj; widzę więc, że w końcu jestem w dobrej formie. To już nieosiągalne dla mnie, aby wyjść na prowadzenie w klasyfikacji generalnej, nie wydaje mi się, żeby to było wciąż możliwe, ale pozostał jeszcze jeden sprint i na niego się nastawiam.

Dario Cologna (lider klasyfikacji generalnej): Jestem bardzo zadowolony z ósmej pozycji i cieszę się, że wciąż mam czerwoną koszulkę lidera cyklu. Wtorek to dzień przerwy, więc mogę trochę odpocząć. W Novym Mescie muszę pobiec bardzo szybko, w klasyfikacji za mną jest wielu bardzo mocnych narciarzy.

Devon Kershaw (jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej): Czułem się dziś dobrze. Zbyt wcześnie zaatakowałem jednak Marcusa Hellnera, poślizgnąłem się na oblodzonym odcinku trasy i obaj upadliśmy, a przecież pewnie prowadziliśmy. Jestem z tego powodu bardzo rozczarowany, ale muszę się pozbierać, bo przecież bieg na 15 kilometrów w Novym Meście już w środę, a zatem bardzo niedługo.

Arianna Follis (liderka klasyfikacji generalnej i zwyciężczyni trzeciego etapu): Wiedziałam, że w Pradze mam duże szanse na dobry wynik. W pierwszych biegach starałam się szybko objąć prowadzenie po starcie, taktykę zmieniłam dopiero w finale, gdy wolałam początkowo być nieco z tyłu. Mój cel to utrzymać się w najlepszej trójce, przed nami jeszcze jeden sprint i to bardzo dobrze dla mnie.

Petra Majdić (piąte miejsce w klasyfikacji generalnej): Wiedziałam, że mogę być w Pradze na podium, ale gdy tylko zobaczyłam trasę pomyślałam, że jednak nie ma szans – zbyt płaska i zbyt oblodzona. Mimo to udało mi się zająć trzecie miejsce, a w finale gdy byłam tuż za Follis myślałam, że może uda mi się nawet wygrać, ale i tak jestem zadowolona. Finał był naprawdę dobry, starałam się nie ryzykować zbyt mocno z uwagi na lód i moją słabszą technikę. Teraz jedziemy do Novego Mesta, czekam już na kolejny etap Touru.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)