W Garsmich-Partenkirchen spotkaliśmy byłą gwiazdę austriackich skoków Ernsta Vettori, który nie krył, że właśnie 57 edycja Turnieju można należeć do jego rodaków. - Strasznie długo czekamy na zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Ostatnio wygrał go dla nas Andreas Widhoelzl ale było to w sezonie 1999/2000. Mamy tylu wspaniałych młodych skoczków, ale jakoś żaden z nich nie może pójść w moje, czy Andreasa Goldbergera lub Huberta Neupera - mówi Vettori.
Austriacy w Garmisch-Partenkirchen mieli spore powody do radości. Triumfował bowiem najbardziej doświadczony z obecnych austriackich skoczków Wolfgang Loitzl, który urósł do kandydata numer jeden do zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni. - Cieszymy się z sukcesu Wolfganga i wierzymy, że w dwóch kolejnych konkursach, które będą rozgrywane na austriackiej ziemi wygrają również nasi zawodnicy - kończy legendarny Ernst Vettori. Austriacy mają za kogo trzymać kciuki. W ścisłej światowej czołówce są przecież Gregor Schlierenzauer, Thomas Morgenstern, Martin Koch i Wolfgang Loitzl.
Z Garmisch-Partenkirchen
Maciej Kmiecik