Czy skoczkowie naprawdę kochają Zakopane?

Choć Puchar Świata w Zakopanem nie zaczął się na dobre, to kibice mają już powody do rozczarowania. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na rozbiegu Wielkiej Krokwi nie pojawią się czołowi skoczkowie poszczególnych ekip.

Wszystko wskazuje na to, że tak słabo obsadzonych zawodów najwyższej rangi w tym sezonie jeszcze nie było. W zmaganiach pod Giewontem zabraknie aż sześciu zawodników z najlepszej dziesiątki klasyfikacji łącznej. Konkursy w Polsce odpuszczą bowiem Thomas Morgenstern (4m.), Harri Olli (5m.), Ville Larinto (7.), Martin Koch (8.), Anders Jacobsen (9.), a nawet Matti Hautamaeki (10.).

Ponadto w Zakopanem nie wystąpią niezwykle lubiani przez wszystkich - Bjoern Einar Romoeren oraz Andreas Kofler.

Prawdopodobnie na wieży trenerskiej nie pojawi się najpopularniejszy trener w świecie skoków - Mika Kojonkoski. Warto dodać, że fiński szkoleniowiec dotychczas puszczał swoich podopiecznych w Polsce specjalną rękawicą, na której widnieje napis: ''I love Zakopane''.

Czy skoczkowie kochają zawody w stolicy polskich Tatr? Na to pytanie odpowiedź nie jest już tak oczywista jak przed kilkoma laty. Miejmy nadzieję, że podopieczni Łukasza Kruczka skorzystają z nieobecności wielu gwiazd i z powodzeniem awansują do finałowej trzydziestki

Komentarze (0)