Wygrana Loitzla, Małysz ósmy w Zakopanem

z 11 a nie piątego rozbiegu a warunki były loteryjne co nie jest prawdą choć były złe, cóż poczekajmy na pokaz z Litwą i oby oby 1 0 z Irlandią, ale będzie pianie na ekranie a jak przegramy cóż takich kopaczy mamy. Jak w buólach porodowych wymęczyliśmy awans na Me w siatkówce t o niektórzy tylko zauważyli że team jest wypalony i rozbity, medaliści olimpijscy nie warto medali zdobywać, skoczkowie po co się pchacie do 2 serii to się nie liczy. Tylko niektórzy zauważyli jaka jest prawda o reaktywacji Małysza i pochwalili niektórych, ale debiutu Miętusa nie, a co to przecież to nie istotne. Niektórzy nasi sportowcy też tak jak nie byli znani tak nie będą choć wygrywają i medale mają różnychy imprez a od innych się wymaga by wygrywali w koło Wojtek i za wszystkich.

jeśli ósme miejsce u siebie o czymś świadczy a w porównywalnych warunkach, wg. sędziego międzynarodowego, choć w fatalnych to inna sprawa, 17stoletni skoczek zajmuje 22 miejsce a mógł być wyżej, nawet jeśli Małysz zajmuje ósme miejsce z króciutkiego rozbiegu, który tak lubi jak możesz pisać, że Małyszowi nie wzrosła forma, czy nie widzisz tego nieprawdopodobnego wzrostu formy, tego wzlotu wielkiego młodego orła po 3 dniach treningu z Lepisto? no nie, przecież nie można tak mówić, przecież jakby to brzmiało w nagłówku artykułu: rekord historyczny polaków w konkursie, Stoch 11 w domu, świetny debiut Miętusa, albo: widać owoce pracy kadry w Zakopanem, przecież po takich stwierdzeniach odbyłby się lincz i smołowanie, tak to u nas jest, wszyscy wściekli wstali od tv bo Kruczek wprowadził siedmiu do drugiej serii a Lepistoe dwóchw Zakopcu, tak to powód to wstydu, że nasi wykorzystali skandaliczny rozbieg, fatalne okropne ale porównywalne warunki, brak czołowych kilku skoczków, to że skaczą u siebie, że raz nie popuścili w galoty i zdobyli punkty i to dużo, tylko Rutek mnie zawiódł. Na prawdę gryźmy stołki ze złości, a innych którym szczęśliwie coś uda się wygrać coś osiągnąć fartem czy sprzyjającymi okolicznościami róże do rączek dywany perskie pod stópki i hymny pisać a tych , którzy mają odwagę coś powiedzieć o Bożyszczu ludu nazwać pieniaczami i pseudoznawcami. I niech mi nikt nie wmawia, że chyba niewiem zupełnie gdzie się znajdują nasze skoki, że chyba skoków nie oglądam,bo chyba dłużej i częściej od niektórych, doskonale wiem gdzie jesteśmy nieraz o tym mówię, ile popełniono błędów zaniedbań gaf personalnych i taktycznych, to każdy chyba wie i dobrze wiem jakie wyniki osiągamy na tzw.wyjazdach, ale to jest powód by się ciskać, że rekord został ustanowiony? trzeba swą żółć wylewać z powodu, że wystąpiliśmy wzorcowo idealnie jak u siebie trzeba? szkoda tych słabszych skoków Małysza i stocha w drugiej serii, a to, że konkurs był najsłabszy ktoś napisał, obiektywnie i porównawczo to szczera prawda i negowani tego byłoby śmieszne, ale jaki drugi garnitur skakał? i nie wiem czy w innych krajach, gdzie wyniki w sportach zimowych są nieporównywalnie lepsze takiego wyniku jak dziś bez względu na warunki, wcześniejsze starty i rozbieg niesprzyjający wcale naszym, nikt by nie komentował i oceniał z taką złością pogardą i niechęcią jak u nas, ech jak to u nas jest. Jak powiedzieć, coś o magii Chorzowa, o tym , że na wyjazdach gramy gramy fatalnie a z innymi trenerami bywało lepiej to się taki rejwach podnosi, że olaboga! czy wskazać błędy trenera, przez którego mimo jego wcześniejszej wspaniałej pracy, przegrało się medal ten czy ów, a jak komuś się uda kogo się nienawidzi to zaraz krzyk pomstowanie o mój narodzie. Tak jak mi zarzucano zupełnie niesłusznie tak jak paru innym nie akceptującym pracy tego czy innego trenera i jego stylu, że jak jego klub czy reprezentacja wygra to nie będę się cieszył, ba, mam się niby martwić. Nie sądźmy wszystkich po sobie, to najłatwiej, jak jakiemuś trenerowi się coś historycznego uda czy ważnego w danym momencie, bo nie sztuka żyć wspomnieniami jak niektórzy ci co to właśnie innym zarzucają, tol bez względu na to czy lubię trenera czy nie, czy go tu widzę czy nie na posadzie doceniam to i cieszę sie z tego co osiągnął nawet jeśli dany sukces, nawet jednorazowy choć te są naszą specjalnością bez względu na trenera, decyduje o jego pozostaniu, ale co tam, u nas najłatwiej obsobaczyć kogoś kto powie 2 4 słowa krytyki, albo przypomni porównawczo, że poprzednik miał lepsze, albo oczekiwania były większe, to zaraz krzyk wielki się podnosi tych co następnego dnia są o wiele większymi idącymi w zaparte malkontentami i taka jeste niemiła prawda. Wiem ile musiało wypaść okoliczności byśmy ten wynik co dziś osiągnęli i jakie były poprzednie i próżny będzie zarzucanie mi tego , że nie pamiętam, ale jak tak dziś nawołuje się do cieszenia się, do pozbycia się wybrzydzania pieniactwa itditp. to chyba warto prócz retoryki wdrożyć czyny. Jak trener zwie się A, to każdą porażką należy się cieszyć i obarczać ewentualnie zawodników i działacza, jak B, przegrywamy, winien tylko on, wygrywamy, źle wstyd i przypadek i wszyscy nam pomogli. Wiadomo że każda ocena jest wedle naszych upodobań i każdy ocenia jak chce ja nikomu w przeciwieństwie do niektórych prawa do tego nie odbieram, a na ocenę jakiś wpływ ma, mimo wszystko, ma, to czy lubimy trenera czy nie, ale demagogia i skrajności to nasze ukochane i pielęgnowane cehy. Niech nawet Kruczek nie wprowadzi do końca 4 zawodników do 50tki, co warto będzie rozliczyć po sezonie, dziś mówię: BRAWO Kruczek, brawo cały sztab, bo trenera rozlicza się z wyników a nie z tego jakich ma zawodników, ale i z tych złych i z tych dobrych a nie z wieku i nazwiska.

czego sie cieszyc zreszta 14 metrow w drugim skoku roznicy miedzy Loitzlem a Malyszem wszytsko mowi i nikt do Adama zadnych retensji nie ma ale wczorajszy atytul mnie wkurzyl cos w stylu : rekatywacja malysza hehehe zalosni autorzy zreszta Adam skakal wlasviwie nie wiele dalej od sliza i stocha

się wam nie podobają skoki to se włączcie kanał z bajkami. Wielki Szacunek dla Adama!!!