Prezydent FIS radzi FIFA jak wyjść z kryzysu

Gian Franco Kasper po inauguracji sezonu alpejskiego w Soelden wypowiedział się na temat chaosu jaki obecnie panuje w FIFA. Szwajcar udzielił swoim kolegom po fachu kilku cennych rad oraz skomentował przyznanie ZIO 2022 Pekinowi.

W tym artykule dowiesz się o:

Światowa federacja piłkarska FIFA w ostatnich miesiącach nie mogła narzekać na brak zainteresowania mediów. Niestety dla tej organizacji dziennikarze rozpisywali się o kolejnych aferach trapiących związek. Na dzień dzisiejszy możliwe jest nawet przesunięcie terminu wyboru nowego prezesa za względu na zawieszenie Josepha Blattera i Michela Platiniego. Obojętny na sytuację w piłkarskiej centrali nie pozostał sternik światowej federacji narciarskiej FIS. - Wiele razy mówiłem, że sytuacja w jakiej znalazła się FIFA jest zła dla całego sportu. Piłkarska federacja powinna brać przykład z MKOL-u, który 15 lat temu przeprowadził na tyle korzystne reformy, że dzisiaj jest bardzo dobrze zarządzaną organizacją mimo zrzeszania wielu środowisk - przyznał Gianfranco Kasper.

Problemy nie dotyczą jednak tylko świata piłkarskiego. Jeszcze do niedawna tematem numerem jeden dla mediów było powierzenie Pekinowi organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku. Przeciwnikiem wyboru MKOL-u na pewno nie jest prezes federacji narciarskiej. Kasper znalazł pozytywy przyznania właśnie temu kraju prawa do przygotowania najważniejszej imprezy czterolecia. - To fantastyczna sprawa dla sportów zimowych. Mamy szansę przedstawić nasze dyscypliny wielu milionom ludzi, którzy na co dzień rzadko mają możliwość śledzenia rywalizacji najlepszych narciarek i narciarzy. Mam nadzieję, że taka decyzja MKOL-u spowoduje wzrost popularności sportów zimowych w tym regionie - optymistycznie stwierdził Szwajcar.

Prezes FIS-u na łamach oficjalnej strony internetowej federacji skierował także miłe słowa pod adresem Anny Fenninger. Austriaczka nie obroni Kryształowej Kuli, bowiem tuż przed startem nowego sezonu doznała fatalnej kontuzji podczas treningu w Soelden. - Życzę Annie wszystkiego najlepszego i jestem przekonany, że zobaczymy ją podczas przyszłorocznej inauguracji kolejnego cyklu PŚ w Austrii - znów optymizmu nie tracił Kasper.
 
Wobec absencji Fenninger i rocznej przerwy Tiny Maze pojawia się szansa dla zawodniczek z innych krajów, by mocniej zaznaczyć swoją obecność w czołówce. - Wierzę, że w tym sezonie objawią się nowe, młode gwiazdy z państw, gdzie narciarstwo alpejskie jest mniej popularne. Potrzebujemy tego, by dyscyplina rozwijała się - zakończył swoją wypowiedź sternik federacji.
 
Pierwsze zawody pań w slalomie gigancie wygrała Włoszka Federica Brignone. Z kolei w rywalizacji mężczyzn najlepszy okazał się Ted Ligety. Kolejne zawody Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim odbędą się w dniach 14-15 listopada w fińskim Levi, gdzie zarówno narciarki jak i narciarze będą rywalizować w slalomie. Tydzień później zmagania rozpoczną skoczkowie w Klingenthal.

Komentarze (0)