Kamil Stoch: Nikt nie jest święty

East News
East News

- Każdy pod względem sprzętu szuka sposobu, by coś ugrać - stwierdził dwukrotny mistrz olimpijski, odnosząc się do coraz większego wyścigu zbrojeń w skokach. Polak zdradził też, dlaczego trudno skacze się na inaugurację sezonu w Klingenthal.

W tym artykule dowiesz się o:

- Skocznia będzie pokryta głównie sztucznym śniegiem, który swoją konsystencją przypomina piasek. W związku z tym ważne będzie lądowanie. Wierzę, że organizatorzy dobrze wykonają swoją pracę i odpowiednio przygotują zeskok - stwierdził Kamil Stoch.

Zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2013/2014 właśnie w Klingenthal stracił szanse na obronę trofeum. Z pozoru niegroźna kontuzja stawu skokowego wyeliminowała Polaka z udziału w aż dziewięciu konkursach indywidualnych. - To co wydarzyło się na początku ubiegłego sezonu było całkowicie niezależne ode mnie. Nie mogłem przewidzieć tego, że przytrafi mi się taki uraz. Niestety nie jest powiedziane, że już nigdy z czymś podobnym nie będę się zmagał. Trzeba być przygotowanym na każde okoliczności. Jestem jednak w dobrej myśli. Bardzo solidnie przepracowałem okres przygotowawczy. Tym samym mam w sobie dużo spokoju - zapewnił podopieczny Łukasza Kruczka.

Przed rozpoczęciem każdego sezonu świat skoków narciarskich spekuluje, co zmieniło się w sprzęcie poszczególnych zawodników, zwłaszcza tych z czołówki. - W moim przypadku kombinezon i narty zostały te same - powiedział Stoch, dodając: - Wyścig zbrojeń na pewno pcha ten sport do przodu. Poziom podnosi się i można skakać coraz dalej, jeśli zostają zachowane wszystkie przepisy bezpieczeństwa. Dla nas, zawodników ważne jest, aby się w tym nie pogubić. My musimy skupić się przede wszystkim na pracy, bo sam sprzęt za nas nie skoczy. Największą robotę w dobrym skoku musi cały czas wykonać skoczek - podkreślił mistrz świata z Val di Fiemme.

Czy w sezonie 2015/2016 Kamil Stoch znów będzie miał okazję stanąć na najwyższym stopniu podium?
Czy w sezonie 2015/2016 Kamil Stoch znów będzie miał okazję stanąć na najwyższym stopniu podium?

Oprócz złotego medalu z Włoch zawodnik z Zębu ma w swoim dorobku dwa mistrzostwa olimpijskie z Soczi, Kryształową Kulę oraz 15 triumfów w indywidualnych konkursach Pucharu Świata. - Motywacji do skakania mi jednak nie brakuje - szybko zaznacza Stoch. Co zatem sprawia, że tak utytułowany skoczek nadal ma sporo chęci, by usiąść na belce startowej? - Cały czas czerpię radość ze skakania. Im dłużej lecę w powietrzu, tym więcej odczuwam frajdy z tego. Chcę to robić dalej, a jeśli przy okazji uda mi się wygrać kolejne laury, to będę bardzo zadowolony - zakończył rozmówca.

Lider Biało-Czerwonych znalazł się na liście siedmiu zawodników powołanych przez trenera Kruczka na inauguracyjne zawody w Klingenthal. Polacy i pozostali skoczkowie rywalizację na Vogtlandarena (HS140) rozpoczną od piątkowych kwalifikacji do niedzielnego konkursu indywidualnego. Z kolei w sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa.

Komentarze (1)
avatar
tomas68
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zaczyna się jak już mu nie idzie to wszyscy są winni bo niby oszukują hehe.