Zawody skokiem na 86 metr rozpoczął Maciej Kot. Polak niestety nie cieszył się długo z prowadzenia, gdyż dalej lądowali między innymi rewelacyjny 15-letni Vladimir Zografski z Bułgarii (87m), czy Ukrainiec Oleksander Lazarovich (91,5m).
Chwilę później na rozbiegu pojawił się Łukasz Rutkowski. Drugi z naszych reprezentantów uzyskał 91,5m. Następnie na belce usiadł reprezentant gospodarzy - Lukas Hlava. Czech osiągnął wspaniałą odległość - 96,5m, co wyraźnie ucieszyło dość licznie zgromadzonych pod obiektem kibiców. Daleko poszybował również Stefan Hula. Zawodnik klubu Sokoła Szczyrk skoczył 94,5m, co pozwoliło mu na zajmowanie drugiej pozycji.
Potem zgodnie z oczekiwaniami swoją dobrą formę potwierdził najstarszy uczestnik zmagań - Takanobu Okabe. Zwycięzca kwalifikacji skoczył 98m i wydawało się, że Japończyk dość długo utrzymywał się będzie na pozycji lidera. Było jednak zupełnie odwrotnie. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się bowiem Kamil Stoch. Mieszkaniec Zębu uzyskał aż 99,5m i dzięki wspaniałej odległości i wysokim notom za styl plasował się na pierwszej pozycji.
Naszemu rodakowi nie byli w stanie zagrozić ani Tom Hilde, ani Noriaki Kasai ani też Adam Małysz. Orzeł z Wisły lądował na 96m, czym zapewnił sobie awans do finałowej serii.
Polskiego zawodnika na prowadzeniu zmienił dopiero brązowy medalista Mistrzostw Świata Juniorów z Strbskiego Plesa - Ville Larinto. Młody Fin jako pierwszy pokonał granicę 100m (101m). Jeszcze dalej lądował Anders Jacobsen (102m), ale zdecydowanie najlepiej wypadł inny z przedstawicieli Kraju Tysiąca Jezior - Harri Olli, który osiągnął aż 104,5m.