Mistrzostwa Norwegii w skokach: Triumf Ljoekelsoeya, sensacji nie zabrakło

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podczas gdy w Polsce na skoczni w Wiśle Malince wiatr uniemożliwił rywalizację o tytuł najlepszego zawodnika w naszym kraju, to w Norwegii zawody odbyły się bez poważniejszych problemów, choć w Kraju Wikingów doszło do sporych niespodzianek.

W tym artykule dowiesz się o:

Na normalnym obiekcie w miejscowości Raufoss bezkonkurencyjny okazał się Roar Ljoekelsoey. Czterokrotny mistrz świata w lotach poszybował na odległość 97,5m i 101m, za co zgromadził 270 punktów.

Na drugim miejscu sensacyjnie znalazł się zupełnie nieznany kibicom narciarstwa - Andreas Stjernen (98m i 99m), a trzecia lokata przypadła Andersowi Bardalowi. Zawodnik z Trondheim dwukrotnie lądował na 98m.

Dopiero na czternastej pozycji uplasował się Bjoern Einar Romoeren (90,5m i 95m), a 18. przede wszystkich z powodu słabego występu w pierwszej serii był główny faworyt do zwycięstwa - Anders Jacobsen (83,5m i 98m).

Wśród pań triumfowała Helena Olsson Smeby (97m oraz 96m), drugie miejsce zajęła Line Jahr (91m i 91,5m), a trzecie - Maren Lundby (87m i 84m).

Tym samym kolejny i niezwykle długi sezon skoków narciarskich zakończyli podopieczni Miki Kojonkoskiego, którzy w najbliższym czasie udadzą się na zasłużony odpoczynek.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)