MŚ w biathlonie: Rosjanie najlepsi w sztafecie

Zasłużoną wygraną Rosjan zakończyła się sztafeta mężczyzn na mistrzostwach świata w Oestersund. Zwycięska ekipa jako jedyna nie miała w swoim składzie słabych punktów i o blisko 50 sekund pokonała Norwegię. Brązowy medal przypadł Niemcom. Na siedemnastym miejscu sklasyfikowana została reprezentacja Polski.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Kolejność czołowej trójki nie jest żadnym zaskoczeniem, gdyż medale wywalczyły trzy kraje dysponujące obecnie zdecydowanie najlepszymi składami. Mimo to zarówno Norwegowie jak i Niemcy mieli biathlonistów, którzy wypadli nieco słabiej i praktycznie zaprzepaścili szanse na złote medale. W ekipie norweskiej aż trzykrotnie podczas drugiego strzelania dobierał pociski młody Rune Bratsveen, który na dodatek nie jest jeszcze szczególnie dobrym biegaczem i na trasie poniósł pewną stratę. Z kolei wśród Niemców fatalnie na strzelnicy spisali się Michael Roesch i Andreas Birnbacher, którzy musieli pokonywać po jednej karnej rundzie i dobre występy Alexandra Wolfa oraz Michaela Greisa pozwoliły jedynie na wywalczenie brązowego medalu.

Zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Rosjanie, którzy tylko pięć razy musieli dobierać dodatkowe pociski, dobrze pobiegli i od połowy rywalizacji mieli już pewne prowadzenie. Zwycięski zespól startował w składzie Iwan Czerezow, Nikołaj Krugłow, Dmitrij Jaroszenko i Maksim Czudow, zatem w optymalnym i obecnie najmocniejszym zestawieniu.

W stawce dwudziestu czterech sztafet znaleźli się również Polacy, jednak od samego początku nie liczyli się w walce o dobre miejsca. Biegnący na pierwszej zmianie Adam Kwak dobierał aż pięć razy, wolno pobiegł i nasz zespół nawet przez chwilę nie plasował się wysoko. Swój debiut w zawodach tej rangi zanotował Łukasz Szczurek, były mistrz świata juniorów młodszych. Zawodnik uważany za największą polską nadzieję dobrze rozpoczął swój występ, jednak podczas drugiego strzelania mocno pudłował i biegał karną rundę. Oprócz Kwaka i Szczurka w polskim zespole znaleźli się także Krzysztof Pływaczyk i Tomasz Sikora.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×