- Na początku wszyscy podchodzili do tego sceptycznie, ale już po pierwszych testach zmienili zdanie. Pomimo słabszego występu w Zakopanem, popieram nowe zasady. Ten system punktowania uniezależnia skoki od warunków atmosferycznych i pomaga lepiej radzić sobie z wiatrem. Jeśli wszystko pójdzie w dobrym kierunku, niepomyślny wiatr nie będzie już powodował złych rezultatów. Teraz receptą na satysfakcjonujący wynik będzie powtarzalność dobrych skoków. Jedynym minusem nowego systemu jest to, że zawodnik z najlepszym skokiem może nie wygrać konkursu, co z kolei powoduje, że skoki stają się dla widza mniej zrozumiałe. Najważniejsze jest jednak to, że zawody są bardziej sprawiedliwe dla skoczków, którzy nie będą już więcej karani za zły wiatr - powiedział Amerykanin.
Amerykanie popierają nowe reguły
Amerykański skoczek Michael Glasder zajął w piątkowych kwalifikacjach do zawodów Letniej Grand Prix 48. miejsce, nie wystartował więc w sobotnim konkursie w Zakopanem. Pomimo słabszej dyspozycji popiera nowe, testowane podczas zawodów reguły.