Już w sobotni wieczór PGE Narodowy po dwuletniej przerwie, spowodowanej pandemią koronawirusa, ponownie ugości najlepszych żużlowców na świecie. ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland powinno zgromadzić na trybunach ok. 50 tys. kibiców "czarnego sportu", co stworzy wyjątkową atmosferę na trybunach. Z tej perspektywy wydarzenia śledzić będzie Robert Kubica.
- To wielkie wydarzenie. Nie tylko dla polskich zawodników, ale też dla mnie to przyjemność być częścią tak dużej imprezy - powiedział Kubica w rozmowie z brytyjskim Eurosportem, po tym jak został zaproszony w roli gościa specjalnego na ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland.
Kubica, który obecnie jest rezerwowym w Alfie Romeo w Formule 1 i regularnie ściga się w wyścigach długodystansowych WEC, pojawiał się w przeszłości na żużlu. Jednak po raz pierwszy przyjdzie mu chłonąć atmosferę speedwaya na tak dużym obiekcie.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje
- Organizatorzy na pewno mają za sobą ciężką robotę. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę czasy pandemii koronawirusa. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę PGE Narodowy wypełniony po brzegi. To będzie wyjątkowy wieczór - nie tylko dla zawodników, ale też dla każdego zgromadzonego na trybunach - ocenił krakowianin.
Chociaż runda mistrzostw świata SGP organizowana jest na PGE Narodowym od roku 2015, z przerwą na lata 2020-2021, to dotychczas w Warszawie ani razu nie triumfował reprezentant Polski. Robert Kubica ma nadzieję, że już za kilkanaście godzin to się zmieni, a na najwyższym stopniu podium stanie Bartosz Zmarzlik.
- Bartosz to jeden z faworytów. Chciałbym zobaczyć jego zwycięstwo, ale zobaczymy tutaj najlepszych żużlowców na świecie i wygrana w takich warunkach nigdy nie jest łatwa. Mamy też różnice spowodowane tym, że tor na PGE Narodowym jest inny. Dlatego jest pewien znak zapytania, ale trzymam kciuki za Bartka - stwierdził Kubica, który nie może się już doczekać rozpoczęcia turnieju.
- Zapamiętam ten wieczór do końca życia - zapowiedział polski kierowca.
Czytaj także:
Dyrektor cyklu GP: Tor w Warszawie jest nawet zbyt idealny
Wielki powrót. Długo się nie zastanawiał